Reklama

Ładowanie...

Blok blogera

02.09.2013
Czyta się kilka minut
Jeszcze nie znamy wszystkich reguł politycznej gry, którą Kreml testuje w przedterminowych wyborach na mera Moskwy, dopuszczając do nich znanego blogera i opozycjonistę.
Wiec poparcia dla Aleksieja Nawalnego na Placu Maneżowym w Moskwie. 18 lipca 2013 r. Fot. Sasha Mordovets / GETTY IMAGES / FPM
W

W czasie rządów Władimira Putina wybory w Rosji miały tworzyć fasadę demokracji. Władza kontrolowała je od początku do końca: ustalała kandydatów, zmuszała dziennikarzy do relacjonowania głosowania zgodnie ze swoją wolą; Centralna Komisja Wyborcza zapewniała odpowiednie wyniki.
W niektórych regionach urzędnicy tak się starali, że wynik głosowania przekraczał sto procent. W czasie ostatnich wyborów parlamentarnych (grudzień 2011 r.) fałszerstwa na rzecz partii władzy – Jednej Rosji – były tak ewidentne, że wywołały masowe demonstracje. Był to też – a może przede wszystkim – protest przeciwko zamianie miejsc pomiędzy Dmitrijem Miedwiediewem, który przez cztery lata grzał prezydencki fotel, a Władimirem Putinem, który zamierzał triumfalnie powrócić na Kreml.
BEZ KLASY. ŚREDNIEJ
Putinowi powrót się udał (w marcu 2012 r.), ale triumf – zdecydowanie nie....

8481

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]