Bez kapitulacji

Co urzeka mnie w ks. Adamie Bonieckim, co sprawia, że jest dla mnie człowiekiem wyjątkowym?

05.11.2012

Czyta się kilka minut

To, że słyszy i potrafi zobaczyć i wydobyć z drugiego człowieka rzeczy dobre, ważne i godne usłyszenia. To, że jego słowa docierają do mnie prosto i celnie, bo są świadectwem postawy wobec Boga i człowieka tak prawdziwej, że niewymagającej żadnej dodatkowej oprawy – wystarczy, że są powiedziane. Próbuję zobaczyć wykluczenie ks. Bonieckiego z mediów jako rodzaj woli, zrządzenia, które pozwoliło wielu z nas na „odkrycie” jego myśli, zmobilizowało do reakcji, jak i w konsekwencji do wsłuchania się we własną wiarę, siebie samego i innych, i tam odnajdywania prawdy. Czy to nie ewangeliczne „tracenie by zyskać”?

Zabrakło głosu ks. Bonieckiego w medialnej debacie publicznej, ale dalej „ma głos w moim domu” i tak daleko, jak go ze sobą wezmę.

Nie pozwalając „odsuwać ludzi uczciwych i myślących” od siebie, ani też „siać zamętu i poczucia niesprawiedliwości” w sobie (cyt. „Listy starego diabła do młodego” z „Rok dobry” Marka Zająca).

„Za rzadko rozmawiamy ze sobą o Bogu, a za często o Kościele”, powiedział ks. Andrzej Draguła w rozmowie „Jezus, Maria, Andrzej”, i trudno się z nim nie zgodzić. Wydaje mi się, że ks. Boniecki zawsze mówi o Bogu, również (a może przede wszystkim) wtedy, gdy mówi o Kościele i zmusza nas, byśmy też tak rozmawiali. W swoim ostatnim felietonie napisał: „dialog i tolerancja nie oznacza kapitulacji”. Jak widać, posłuszeństwo i „stan spokoju” też nie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2012