A zwycięzcą został...

Nigdy jeszcze w historii nagrody Nike oczekiwaniu na werdykt jury nie towarzyszyło tyle sensacji.

06.10.2014

Czyta się kilka minut

Najpierw nagrodę zbojkotował jeden z nominowanych, umieszczając na Facebooku odezwę do jury; jury odpowiedziało umieszczeniem jego książki w ścisłym finale; finalista wystosował kolejne oświadczenie. „Ja im pluję w oczy, a oni mówią, że to deszcz”. Na samym finiszu ten bojkot został przyćmiony przez skandal z udziałem drugiego finalisty, byłej jurorki i obecnego sekretarza nagrody (w tym ostatnim przypadku udział był mimowolny). Obok pytania „kto wygra?” pojawiło się pytanie: „jak w tej sytuacji zachowają się organizatorzy?”. Organizatorzy zachowali się powściągliwie, choć puszczali oko do publiczności: ze sceny padł m.in. żart, że Nike, przyznawaną po raz 18., spotykają „problemy dozwolone od lat 18”.

Tymczasem laureatem został prof. Karol Modzelewski – człowiek spoza literackiego świata. Został nim nie dlatego, że świat ten się skompromitował. Wygrała po prostu wybitna książka. „Zajeździmy kobyłę historii” to opowieść porwanego przez historię intelektualisty – opowieść o tym, jak kształtuje się polityczna oraz narodowa świadomość (Modzelewski, urodzony jako Cyryl Budniewicz, mógł być Żydem albo Rosjaninem, Polakiem został z wyboru) i jaką cenę płaci się za wierność ideałom (jako opozycjonista za kratami spędził w sumie osiem i pół roku). Książka to miejscami gorzka (jak we fragmencie, w którym narrator rozlicza swoje pokolenie z błędów transformacji), miejscami zabawna (jak w anegdocie o spotkaniu z pijanym Broniewskim, który młodego Karola wziął za dziewczynę i próbował obmacywać), miejscami wzruszająca (jak we wspomnieniach z domu dziecka). Można czytać ją jak autobiografię, jak podręcznik najnowszej historii i jak filozoficzny esej: Modzelewski przechodzi od wspomnień przez faktograficzny opis do rozważań na temat pojęć i wartości. Najwięcej miejsca poświęca słowom „rewolucja” i „rewolucjonista”, odzierając je z jednoznaczności. Dostajemy spowiedź „poobijanego jeźdźca historii” i „ucznia czarnoksiężnika”.

W relacji z uroczystości kamera wychwyciła łzę laureata. I dobrze, jeśli obrazem, który zostanie nam w głowach z tej nerwowej gali, będzie piękna, wzruszona twarz Karola Modzelewskiego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Absolwentka dziennikarstwa i filmoznawstwa, autorka nominowanej do Nagrody Literackiej Gryfia biografii Haliny Poświatowskiej „Uparte serce” (Znak 2014). Laureatka Grand Prix Nagrody Dziennikarzy Małopolski i Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 41/2014