Pieczęć krzywdy a wymóg przejrzystości

Scenariusz niestety jest ciągle ten sam: poniewczasie okazuje się, że pozostawienie zbyt dużej władzy w ruchu społecznym jednej osobie – nawet jeśli to tzw. człowiek instytucja – to nie jest dobry pomysł.

03.06.2019

Czyta się kilka minut

Nasz rozmówca Jakub Wygnański, znający jak mało kto świat stowarzyszeń i fundacji, słusznie przestrzega przed generalizowaniem gorzkiej lekcji, jaką wyciągamy w związku z ujawnieniem bulwersujących faktów dotyczących Marka Lisińskiego, do niedawna będącego niepodzielnym władcą ważnej organizacji wspierającej ofiary księży-pedofilów. Jednak w polskich warunkach, gdzie na ogół szwankuje zaufanie do procedur, gdzie etyka przekonań zawsze miała przewagę nad etyką odpowiedzialności, nigdy dość powtarzania: ani charyzma, ani nawet swego rodzaju „pieczęć krzywdy” nie jest powodem, dla którego mielibyśmy nie domagać się na każdym kroku przejrzystości w rozliczeniach, fakturach i życiorysach. I warto to powtarzać, nawet gdyby nie zaistniały żadne wątpliwości co do tego, czy Lisiński mówi prawdę o tym, co go spotkało, i gdyby był taką właśnie ofiarą księdza, za jaką dotąd uchodził.   ©℗


CZYTAJ TAKŻE:

JAKUB WYGNAŃSKI: Być może w Wiośnie i Fundacji „Nie lękajcie się” zadziałają wewnętrzne mechanizmy oczyszczania. Zresztą już jakoś zadziałały. Ale prawdą jest, że czasami mocne przywództwo kogoś, kto jest rozpoznawalny, „pali się z obydwu końców”, skupia w swoim ręku władzę, jest źródłem problemów.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 23/2019