Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Hamas twierdzi, że prawie połowa ofiar to dzieci, Izraelczycy przekonują, że zabijają głównie terrorystów – nawet, gdy ostrzeliwują szpitale, jak ostatnio w Chan Junis, gdzie miała znajdować się baza Hamasu.
W rękach Hamasu i innych grup przebywa ciągle 134 zakładników, premier Netanjahu odwołał udział w planowanych w tym tygodniu w Egipcie negocjacjach w sprawie ich zwolnienia. Netanjahu odmawia również dyskusji o rozejmie i zapowiada lądową ofensywę na Rafah na południu Gazy, gdzie schroniło się półtora miliona Palestyńczyków. Według ministra obrony Gantza atak nastąpi, jeśli do 10 marca, czyli początku Ramadanu, wszyscy zakładnicy nie zostaną zwolnieni.
Waszyngton ostrzega, że atak na Rafah to niemal pewna masakra cywilów, a równocześnie szykuje kolejne dostawy broni do Izraela i zapowiada zawetowanie planowanej na ten tydzień rezolucji Rady Bezpieczeństwa w sprawie rozejmu w Gazie. Dla Izraela Amerykanie nie są problemem, bo ich zachowanie jest przewidywalne: krytycznej wobec rządu retoryce towarzyszy realne wsparcie militarne i polityczne.
Popularność Netanjahu w Izraelu jest na rekordowo niskim poziomie – nic dziwnego, że premier wyklucza przedterminowe wybory. Wzmagają się manifestacje antyrządowe, rośnie także liczba wewnętrznych uchodźców – spod granicy z Libanem ewakuowano już ponad 100 tysięcy ludzi. Otwarta wojna Izraela z Hezbollahem, który od miesięcy ostrzeliwuje Izrael z Libanu, byłaby prawdopodobnie jeszcze bardziej tragiczna w skutkach niż starcie w Gazie.
„Wysadziliśmy całą wieś. Niezłe szaleństwo!”. Co izraelscy rezerwiści walczący w Gazie publikują na TikToku? I co mówi to o istocie tej wojny?
26 lutego Hamas i władze Autonomii mają spotkać się na rozmowach zjednoczeniowych. Zaprasza Rosja, rozmowy odbędą się w Moskwie, gdzie wielokrotnie bywali liderzy Hamasu.
W Hadze Międzynarodowy Trybunał Karny zaczyna posiedzenie w sprawie legalności okupacji Zachodniego Brzegu przez Izrael. W rozpoczętej wcześniej sprawie sąd ma orzec w sprawie „ludobójstwa” dokonywanego przez Izrael w Gazie, teraz Palestyńczycy chcą, by zajął się „apartheidem” na Zachodnim Brzegu. Bez względu na ich zasadność, te dwa słowa milionom ludzi na świecie kojarzą się dziś z Izraelem.