Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Sekretariat Stanu przesłał do wszystkich nuncjuszy informację, jak należy rozumieć słowa papieża: prawo osób LGBT do życia w rodzinie odnosi się do ich rodzin biologicznych, a nie przez nich zakładanych; ochrona prawna związków jednopłciowych jest możliwa, ale pod warunkiem że nie będą uznawane za równe związkom kobiety i mężczyzny, czyli małżeństwom.
CZYTAJ TAKŻE
CO SIĘ NALEŻY NASZYM HOMOSEKSUALNYM SIOSTROM I BRACIOM: Po raz pierwszy zwierzchnik Kościoła katolickiego opowiada się za legalizacją związków homoseksualnych. Czy słowa papieża umożliwiają zmianę nauczania Kościoła? >>>
Choć przecież nie wszystko zostało wyjaśnione. Bo nadal nie wiemy, skąd i dlaczego w filmie Evgenya Afineevskiego pojawiło się zdanie (o prawnej ochronie związków jednopłciowych), które półtora roku wcześniej Watykan usunął z autoryzowanego wywiadu. Ani dlaczego papież, lub ktokolwiek z jego otoczenia, nie zareagował na tak – zdaniem autorów noty – zmanipulowane i wprowadzające zamęt słowa, mimo że obejrzał film na prywatnej, przedpremierowej projekcji. Nie wiemy, dlaczego zamieszanie wyjaśnia Sekretariat Stanu, a nie powołana do tego dykasteria komunikacji, której przedstawiciele od dwóch tygodni nabrali wody w usta. Ani dlaczego ta dykasteria uhonorowała – już następnego dnia po premierze, podczas specjalnej uroczystości w ogrodach watykańskich – tego „nierzetelnego” reżysera specjalną nagrodą za podejmowanie ważnych tematów społecznych i humanitarnych.
Nie wiemy również tego, co najważniejsze: co tak naprawdę myśli na ten temat papież.
JAK SIĘ POJAWIAJĄ I JAK ZNIKAJĄ SŁOWA PAPIEŻA FRANCISZKA: Pięć zdań, czyli krótka historia o cenzurowaniu papieża >>>