Zostali w OFE

Młodzi Polacy okazali się wierni otwartym funduszom emerytalnym.

04.08.2014

Czyta się kilka minut

To przede wszystkim 30-latkowie – jak ujawnił ZUS – opowiedzieli się za tym, aby część ich składki emerytalnej nadal trafiała do OFE. W sumie za tym rozwiązaniem opowiedziało się ok. 1,7 mln osób spośród ok. 14 mln uprawnionych do podjęcia takiej decyzji – wynik wyższy od przewidywań, choć oczywiście zdecydowana część społeczeństwa uznała ZUS za bardziej wiarygodnego partnera do wypłaty emerytur kiedyś w przyszłości.

Gest młodych ocalił jednak przed likwidacją część funduszy emerytalnych, mocno okaleczonych ostatnią reformą. Do ich kasy wpływać będzie rocznie ok. 2 mld zł zamiast 12, jak do niedawna. To sprawia, że OFE czekają teraz wielkie zmiany: dojdzie do licznych przejęć i fuzji, być może z korzyścią dla tych, którzy im dziś zaufali. Fundusze mocniej zaczną konkurować między sobą, będą agresywniej pomnażać powierzone im oszczędności i poprawią wyniki. Być może wkrótce część z nas zacznie bić się z myślami, czy dobrze zrobiła, wybierając ZUS. Może za 2 lata, w kolejnym okienku transferowym, opowiemy się jednak za OFE.

Dlaczego młodzi Polacy wybrali OFE? Fundusze miały przecież marną prasę przez swoją pazerność i latami wypłacały sobie sowite prowizje za to, że przyjmują od nas pieniądze. Pierwsze emerytury z OFE przerażały chudością, zwłaszcza w zestawieniu z bajkowymi wizjami bogatych emerytów roztaczanymi w reklamach na początku działalności funduszy. 30-latkowie zostali przy funduszach, bo chcą być samodzielni czy może okazali się samolubni? Naiwnie wierzą w moc kapitalistycznego rynku czy roztropnie wolą liczyć na to, co sami zarobią i odłożą? Pokolenie, które dojrzewało i dorosło już w nowej Polsce, najwyraźniej zarzuciło solidarność społeczną pokoleń. Nie ufa instytucjom państwa, czy raczej samemu państwu które zrobiło wszystko, by podjąć decyzję za nich? Ciekawe, że ci 30-latkowie nie przyjmują do wiadomości fatalnych prognoz emerytalnych. Jak w tym dowcipie o telegramie: „zacznij się martwić; szczegóły w liście”. Za kilkadziesiąt lat, z wyliczonym świadczeniem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka ekonomiczna, pracuje w Polskiej Agencji Prasowej.

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2014