Znaki wolności

Uładzimier Arłou

23.03.2010

Czyta się kilka minut

Uładzimier Arłou urodził się w 1953 roku w Połocku. Jest jednym z najpoczytniejszych białoruskich poetów, prozaików i eseistów, jego książki tłumaczone były na 20 języków. Z wykształcenia jest historykiem, uczył historii w szkołach, był dziennikarzem i redaktorem w wydawnictwie. W 1996 roku został zwolniony z pracy przez władze reżimowe za "wydawanie wątpliwej jakości literatury historycznej", a kilka lat później za wsparcie udzielane opozycji utwory Arłowa zostały usunięte z programu szkolnego. Uładzimier Arłou jest autorem 25 książek, po polsku ukazały się dwa wybory jego opowiadań: "Requiem dla piły motorowej" i "Kochanek jej wysokości". Należy do niezależnego Związku Pisarzy, PEN Clubu, zakładał opozycyjny Front Narodowy. Tłumaczył na białoruski utwory pisarzy węgierskich i ukraińskich. Tom wierszy Arłowa "Prom przez kanał La Manche" w tłumaczeniu Adama Pomorskiego został nominowany do nagrody Europejski Poeta Wolności.

W wierszu zatytułowanym "25 marca" (Święto Niepodległości Białorusi) Arło? notuje: "W kraju gdzie na ulicach odbywa się polowanie na poetów...", w wierszu "Wróżba z fusów 27 lipca" uzupełnia: "w tym mieście, gdzie wtrącają za kraty" i w kończącym tom utworze pisze: "wszędzie - dzień w dzień - śledzę twoje znaki Wolności". Arło? nie pomija w wierszach aktualnych tematów politycznych, często odwołuje się do historii kraju, ale dominującym tonem są jednak prywatne, intymne uczucia bohaterów. Przyciąga nutą ironii, poczuciem humoru, uwagą dla detalu.

Ciągle jeszcze zbyt nonszalancko podchodzimy do literatury białoruskiej, nie znamy jej dostatecznie dobrze, lekceważymy , a przecież kolejne ukazujące się książki prozatorskie, antologia poezji białoruskiej "Nie chyliłem czoła przed mocą" pokazują, że wielu naszym pisarzom daleko do erudycji i miary talentów pisarzy takich jak on.

Uładzimier Arłou "Prom przez kanał La Manche. Wiersze", tłum. Adam Pomorski, wyd. Miasto Gdańsk i słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2009 r.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz kulturalny, redaktor, współpracownik "Tygodnika Powszechnego".

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2010

Artykuł pochodzi z dodatku „Europejski Poeta Wolności (13/2010)