Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kalendarz liturgiczny Kościoła to wielki spis zmarłych nazywanych błogosławionymi lub świętymi. Wspominamy ich w dniu ich śmierci. Ale 8 września obchodzimy narodziny Maryi, Matki Jezusa, a 20 czerwca Jana Chrzciciela. To drugie wspomnienie to istna żywa skamielina przedchrześcijańskich wierzeń i obrzędów.
Paweł Apostoł w Liście do Galatów pisze: „Wszyscy przecież dzięki wierze w Jezusa Chrystusa jesteście synami Bożymi. Wy zatem, którzy w Chrystusie zostaliście ochrzczeni, przyodzialiście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani Greka, nie ma niewolnika ani wolnego, nie ma mężczyzny ani kobiety, ponieważ wszyscy jesteście jedno w Chrystusie Jezusie”. Z tego jednak nie wynika, że znamy już całą prawdę o Bogu i Jego planach. Mówiąc za Pawłem, warto pamiętać, że nie tylko Grecy czcili Nieznanego Boga, nasz Bóg też jest nieznany, niepoznawalny, a jeśli już poznawalny, to tylko częściowo. O Bogu mówimy, że jest On naj-, naj-, że jest jak to czy tamto, i wreszcie że nie jest ani taki, ani inny. Co znaczy, że każdy portret Boga jest przede wszystkim ostrzeżeniem: Imieniem Boga jest czasownik! Anioł Ślązak w wierszu „Niepoznany Bóg” pisze tak:
Czym Bóg jest, nie wiadomo; nie światłem, duchem nie
Jednością nie, ni tym, co się boskością zwie,
Mądrością nie, rozumem, miłością, dobrem, wolą,
Ni rzeczą, ni nierzeczą, umysłem ni istotą:
Tym, czego ja ni ty, ni też stworzenie żadne,
Nim będziem jako On, nie zgadło i nie zgadnie.
Św. Łukasz pisze: „Pewnego razu, gdy Jezus modlił się na ustroniu, a byli przy Nim uczniowie, zadał im pytanie: »Kim Ja, zdaniem ludzi, jestem?«”. Uczniowie odpowiedzieli, że jedni mają Jezusa za wskrzeszonego z martwych Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, którego przyjście miało sygnalizować bliskie już zjawienie się Mesjasza, jeszcze inni za jakiegoś innego proroka. Wtedy Jezus zapytał: „A według was, kim jestem?”. Piotr odpowiedział: „Chrystusem, Synem Boga”.
To pytanie „A według was, kim jestem?” Jezus zadaje każdemu człowiekowi, który twierdzi, że jest uczniem Chrystusa, że Go zna i kocha. Może się więc zdarzyć, że poczujemy się nieswojo. Jak to, czyżby Jezus wątpił w prawdziwość i szczerość mojej wiary w Niego? Ten niepokój, który zaczyna nas trawić, nie musi jednak pochodzić od złego ducha, może pochodzić od Bożego Ducha, który chce nas ostrzec przed popełnieniem błędu, jaki przydarzył się słuchaczom Jezusa. Nie mogli uwierzyć Jezusowi, że jest Synem Boga, gdyż oni sami i ówczesna opinia publiczna całkiem inaczej Go sobie wyobrażali. Jezus po prostu nie mieścił się w ramach ich religijnych i społecznych wyobrażeń o Bogu. Gubiła ich pobożność. ©