Zdrowie zdrowiu nierówne

Ketonal, silny lek przeciwbólowy, będzie można kupić bez recepty – zdecydował Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

09.06.2017

Czyta się kilka minut

Apteka w Tarnowie, styczeń 2017 r./  / Fot.Tadeusz Koniarz/East News
Apteka w Tarnowie, styczeń 2017 r./ / Fot.Tadeusz Koniarz/East News

Jego organ doradczy, Komisja ds. Produktów Leczniczych, kwestionowała tę decyzję – twierdziła, że ketoprofen (substancja czynna leku) stosowany bez nadzoru lekarza może stwarzać zagrożenie dla zdrowia.

Lek w dawce 50 mg będzie sprzedawany pod nową nazwą: „Ketonal Active”. Zmodyfikowane zostaną wskazania na ulotce – mniejsza maksymalna dobowa dawka, czas przyjmowania bez konsultacji z lekarzem oraz wielkość opakowania. Nadzieje, że to uchroni od nieprawidłowego stosowania leku, wydają się płonne.

Bo leków bez recepty i suplementów diety Polacy łykają znacznie więcej niż europejska średnia. W 2015 r. w samych aptekach obrót nimi wyniósł ponad 9,6 mld zł. 14 proc. z tego stanowiły leki przeciwbólowe – dostępne także na stacjach benzynowych, w supermarketach, drogeriach.

Decyzję o łatwej dostępności ketonalu (może powodować uszkodzenia nerek, poważne dolegliwości układu pokarmowego czy sercowo-naczyniowego) można kwestionować z powodów ideologicznych czy finansowych, ale jest też niebezpieczna dla zdrowia wielu osób.

Ministerstwo Zdrowia, przywracając recepty na tabletkę EllaOne, twierdziło: „Wydawanie leku na receptę to procedura, która ma na celu zapewnienie pacjentom maksymalnego bezpieczeństwa farmakoterapii. Tymczasem obecnie już bardzo młode osoby (nawet po 15. roku życia) mogą bez kontroli lekarskiej kupić i stosować ten środek”. Te same młode osoby od października 2017 r. bez kontroli lekarskiej będą mogły kupić ketonal. Powstaje pytanie: czy ministerstwu zawsze chodzi tylko i wyłącznie o ochronę zdrowia, i dlaczego ta ochrona ma ograniczać się do układu rozrodczego.  ©℗


Gdyby zdrowie zależało od ilości przyjmowanych leków i suplementów, bylibyśmy jednym ze zdrowszych narodów Europy. Raport Przemysława Wilczyńskiego >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, zastępczyni redaktora naczelnego, szefowa serwisu TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem Powszechnym” związana od 2014 roku jako autorka reportaży, rozmów i artykułów o tematyce społecznej. Po dołączeniu do zespołu w 2015 roku pracowała jako… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2017