Zdrowa jesienna dieta

Jak co roku w przededniu krakowskich Targów Książki mamy w menu sałatkę czytelniczą ze świeżych produktów pozyskanych w księgarniach. Od nastolatków (14+) poczynając, aż po oseski (1+), każdy może liczyć na zdrową dietę. Kuchnia „Tygodnika” poleca!

23.10.2017

Czyta się kilka minut

WIEK: 14+

Jeff Zentner, GOODBYE DAYS, przeł. Grzegorz Komerski, Jaguar, Warszawa 2017

Powieść dotknięta „klątwą drugiej książki” – po rewelacyjnym „Królu węży” oczekiwaliśmy od Zentnera równie wybitnego tytułu. Tymczasem „Goodbye Days” to fabuła ciut słabsza, ale nadal ze wszech miar godna polecenia.

Pierwsze zdanie powieści: „Niewykluczone, że zabiłem trzech moich najlepszych przyjaciół”. Wypowiada je wrażliwy siedemnastolatek imieniem Carver, zwany „Kosą”. W krytycznym momencie wysłał esemesa do kierującego pojazdem przyjaciela. Chwila nieuwagi wystarczyła, aby doszło do wypadku. Trzej wracający z kina chłopcy nie mieli szans w czołowym zderzeniu z TIR-em. Carvera nie było wśród nich, bo zatrzymała go dorywcza praca. Na telefonie młodego kierowcy znaleziono niedokończoną odpowiedź esemesową.

„Kosa” jest uczniem elitarnego liceum w Nashville dla artystycznie utalentowanej młodzieży. Chłopcy, którzy zginęli w kraksie samochodowej, byli jego szkolnymi kumplami – inteligentni, pełni życia i planów, obdarzeni nietuzinkowymi zdolnościami. Zdruzgotany, nie radzi sobie z poczuciem winy. Także rówieśnicy w szkole chętnie nazywają go „mordercą”. Co gorsza, na zlecenie ojca jednej z ofiar, sędziego, podjęte zostaje formalne dochodzenie przeciwko Carverowi, podejrzanemu o sprawstwo wypadku. Kara więzienia dla siedemnastolatka jest więcej niż prawdopodobna. Pomimo wsparcia rodziny, chłopaka nawiedzają myśli samobójcze i ataki paniki. W nieszczęściu sprzymierzeńcem „Kosy” jest Jesmyn, dziewczyna jednego z zabitych, ale ta przyjaźń prowokuje kolejne jadowite komentarze.

Carver dzieli żałobę z babcią Blake’a, drugiej ofiary. Starsza pani, wyrozumiała i pełna współczucia, prosi, aby chłopak towarzyszył jej w osobliwym pożegnaniu zmarłego wnuka. Oboje mają spędzić cały dzień na wspominaniu Blake’a, odwiedzając jego ulubione miejsca i jedząc ulubione potrawy... To właśnie tytułowy „Goodbye Day”. Będą i kolejne – rodzice pozostałych dwóch chłopców także domagają się od Carvera udziału w żałobnym rytuale, który przybiera postać wyrafinowanej tortury.

Jeff Zentner (w życiu przedliterackim muzyk – gitarzysta rockowy i country) potrafi balansować na granicy patosu i rozhuśtanych emocji, nie spadając z liny. Jego książki są emocjonalne i gorączkowe, co dobrze oddaje stan ducha nastolatka zmagającego się z żałobą i hormonalną burzą. Depresyjne nastroje sąsiadują z krzepiącymi scenami przyjaźni, młodzieńczego zauroczenia i niosącego otuchę wsparcia najbliższych. Skłonni do płaczu czytelnicy poryczą się niechybnie, a pozostali co najmniej wzruszą.

WIEK: 12+

Zana Fraillon, WRÓBELEK Z KOŚCI, przeł. Paweł Łopatka, Poradnia K, Warszawa 2017

Książka, która – gdyby uczynić ją lekturą szkolną – odmieniłaby na lepsze stosunek Polaków do uchodźców. Napisana z punktu widzenia ośmioletniego chłopca, jest przejmującą opowieścią o życiu w obozie uchodźczym, w głodzie i w brudzie, pod nadzorem bezdusznych strażników. Początkowo nie jest jasne, jakiej narodowości jest mały Subhi – to w istocie uniwersalna figura skrzywdzonego dziecka. Urodził się za drutami i nie zna innej rzeczywistości. Jedyne podróże odbywa w wyobraźni – ku morzu i wolności. Próbuje radzić sobie w opresyjnej rzeczywistości, w czym pomaga mu niewiele starszy przyjaciel Eli, sprytny i zuchwały.

Matka Subhiego na skutek traum obozowych popadła w chorobliwą apatię – niewiele mówi i nie wstaje z posłania. Subhi wie, że tuż obok toczy się szczęśliwe, syte dzieciństwo jego rówieśników, którzy chodzą do szkoły, mają buty, smaczne posiłki, książki i własne łóżka. Jedno z takich dzieci, dziesięcioletnia Jimmie, przechodzi pod drutami i zaprzyjaźnia się z chłopcem. Ale nie będzie happy endu: w obozie narastają protesty, a wraz z nimi przemoc. Subhiemu nic, co brutalne, nie będzie oszczędzone.

Z czasem domyślamy się, że mały Subhi należy do muzułmańskiego ludu Rohindżów zamieszkującego birmańską prowincję Arakan. Ta milionowa mniejszość jest dziś bodaj najbardziej dyskryminowanym narodem na świecie. Prześladowani od pokoleń, pozbawieni dokumentów, uciekają z Birmy na łodziach i lądem. Dramat uchodźców, literacko przetworzony i pokazany z perspektywy ośmiolatka, dotkliwie przemawia do wyobraźni czytelnika.

WIEK: 8+

Ian Fleming, BANG BANG! WYSTRZAŁOWY SAMOCHÓD, ilustracje Joe Berger, przeł. Katarzyna Szczepańska-Kowalczuk, Znak, Kraków 2017

Pierwsza z serii czterech przygodowych książek autorstwa Iana Fleminga (tego od Agenta 007, czyli Bonda). Znajdziemy tu wszystko, czego można się spodziewać po twórcy kultowych sensacyjnych fabuł: wyrafinowane technicznie gadżety, pościgi, pułapki, kościotrupy, gangi kryminalistów. I na koniec, a jakże! – triumf sprawiedliwości.

Bang Bang to limuzyna zakupiona na złomowisku przez wynalazcę Caractacusa Potta, ojca dwojga ośmioletnich bliźniąt: Jeremy’ego i Jemimy. Rodzina, dotąd żyjąca skromnie, nieoczekiwanie bogaci się za sprawą udanego wynalazku: tata Pott wynalazł „Szajbusy”, czyli gwiżdżące cukierki. Za zarobione pieniądze kupuje smętny wrak pojazdu i po trzech miesiącach nieprzerwanej pracy w garażu przywraca mu dawny blask. Wkrótce okazuje się, że samochód nie bez powodu nosi rejestrację MAG i3 NY (czytaj: „magiczny”). To prawdziwa bestia o właściwościach nieznanych innym samochodom. Z jednaką swobodą porusza się po szosie, w wodzie i w powietrzu. Ratuje z opresji pasażerów i zdaje się mieć ludzką zgoła osobowość. Czytelnicy starsi z pewnością przypomną sobie „Pana Samochodzika” czy „Wielką, większą i największą” – rodzime książki oparte na podobnym koncepcie. Dzięki „wystrzałowemu samochodowi” Jeremy i Jemima przeżyją emocjonującą przygodę uwieńczoną nieuchronnym happy endem.

Pierwowzorem Bang Bangu był prawdziwy samochód rajdowy – autorska konstrukcja hrabiego Louisa Zborowskiego – który w latach 20. dwukrotnie pobił rekord prędkości na torze Brooklands w Wielkiej Brytanii. Niestety potem się znarowił i podczas trzecich zawodów staranował budkę sędziów, co definitywnie zakończyło jego karierę.

Ian Fleming nie zawiódł – czekamy na kolejne tomy!

WIEK: 8+

Rafał Witek, Monika Hałucha, TRESURA PIÓRA, Zielona Sowa, Kraków 2017

Pomysłowy kurs kreatywnego pisania dla najmłodszych jest wspólnym dziełem pisarza i redaktorki. Zawiera proste ćwiczenia, które drętwą mowę zamienić mogą w intrygujący, skuteczny przekaz. Okraszone licznymi ilustracjami zadania mają charakter zabawy. Poczynając od esencjonalnych esemesów, przez slogany reklamowe, dymki komiksowe i rymowane zagadki, na miniaturowych esejach i humoreskach kończąc – czytelnik poznaje różne odmiany literackiego rzemiosła. Autorzy pomagają zrozumieć, na czym polega redakcja tekstu. Młody kursant poznaje stylistyczne różnice pomiędzy językiem oficjalnym a potocznym, uczy się dokonywać skrótów, wyszukiwać zamienniki słów, formułować zwięzłe notki i sugestywne opisy. Zadania są przystępnie sformułowane i żartobliwe. Za materiał do obróbki posłużyły fragmenty książek Rafała Witka. Pomocna ściąga podczas warsztatów pisarskich dla dzieci!

WIEK: 6+

Bolesław Leśmian, KLECHDY SEZAMOWE, ilustrował Jan Lenica, Dwie Siostry, Warszawa 2017

Niejednej bibliotekarce dokonującej selekcji zaczytanych książek zadrżała ręka nad egzemplarzem „Klechd sezamowych” w wydaniu z 1959 r. z genialnymi ilustracjami Jana Lenicy. Tu i ówdzie uchowały się zatem sponiewierane tomy oprawione w jasnoszare płótno z wizerunkiem maga? wezyra? na okładce i charakterystyczną „liściastą” obwolutą. I oto wydawnictwo Dwie Siostry ofiarowuje nam reprint tego kultowego wydania! Ilustracje są arcyproste, syntetyczne, na wskroś nowoczesne, a jednocześnie nawiązują do perskich miniatur i arabskiej kaligrafii. Wkrótce po ukazaniu się książki Jan Lenica wyjechał na Zachód, gdzie jego talent został doceniony, a artystyczna kariera nabrała rozpędu.

Czytamy zatem pachnący farbą drukarską reprint, a zachwycająca, melodyjna polszczyzna nadal nie stawia oporu, choć tekst przekroczył już setkę („Klechdy” miały premierę w roku 1913). Turla się gładko, rytmicznie, wiecznie zielona, oporna na upływ czasu. Talent Leśmiana sprawia, że baśnie są przystępne nawet dla kilkulatka, a bogactwo języka bezboleśnie wnika do głowy. Alibaba, Aladyn, Bulbulezar i Parysada wracają do nas po latach – sześć przypowieści w egzotycznej stylistyce to baśniowa uczta godna sułtana.

WIEK: 4+

Anouck Boisrobert, Louis Rigaud (ilustracje), Sophie Strady (tekst), W LESIE, Anouck Boisrobert, Louis Rigaud (tekst i ilustracje), W GŁĘBINACH OCEANU, przeł. Maciej Byliniak, Dwie Siostry, Warszawa 2017

Dwa re-we-la-cyj-ne pop-upy, czyli książki, które po otwarciu zyskują trzeci wymiar. Termin pop-up nie ma polskiego odpowiednika, ale z czasów PRL pamiętamy „Czerwonego Kapturka” i inne bajki czeskiego autora Vojtěcha Kubašty. Pop-upy nie są tanie, bo produkcyjnie skomplikowane, ale warto je mieć dla tej chwili dziecięcego zachwytu, kiedy płaskie stronice magicznie przeobrażają się w trójwymiarowy, pełen detali świat. Żadna smartfonowa apka nie może konkurować z tym cudem.

Gdy uchylimy okładkę „W głębinach oceanu”, zobaczymy to, co na powierzchni: wyspy, palmy, porty, sztormy, wierzchołki gór lodowych. Potem odsłoni się przed nami świat podwodny: zatopione wraki, ławice ryb, rafy koralowe, łodzie podwodne, płetwonurkowie, rekiny i ośmiornice. Jacht Oceano okrąża świat, a po drodze jego załoga dostrzega szkody, wyrządzone przyrodzie przez człowieka i klimatyczne kataklizmy. Z kolei tomik „W lesie” to tropikalny busz, który z każdą otwartą stroną ginie pod gąsienicami buldożerów i koparek. Osamotniony leniwiec znika wraz z ostatnim wykarczowanym drzewem. Ale jest i nadzieja... Z jałowej ziemi kiełkują zielone pędy zmartwychwstałego lasu. Skarb bibliofila, a zarazem zdrowa porcja edukacyjnych, ekologicznych witamin.

WIEK: 1+

Jörg Mühle, DO KĄPIELI, KRÓLICZKU, Dwie Siostry, Warszawa 2017

Kapitalna błahostka dla dzieci w pielusze i ledwo z niej wyrosłych. Druga z serii; pierwsza, „Śpij, króliczku”, okazała się hitem. Pomysł jest prosty – czytelnik ma sprawić, aby Króliczek bez protestów poddał się wieczornej kąpieli. W tym celu na kolejnych stronach ma: zawołać go, umyć królikowi głowę szamponem (powiedz: szszsz...), spłukać prysznicem, zakryć oczy, aby mydło nie szczypało. Potem: wytrzeć króliczka ręcznikiem, nacisnąć guzik suszarki (nie działa!), wysuszyć futerko (dmuchaj), posmarować buzię kremem... Wszystkie te czynności mały czytelnik wykonuje na niby, gładząc kartonowe strony książeczki, „przyciskając” narysowane przyciski, smarując narysowanym kremem króliczą buzię. Książki tego rodzaju zainicjował przed paroma laty Francuz Hervé Tullet, a zabawna interaktywna metoda znalazła wielu naśladowców. Seria o króliczku jest pięknie ilustrowana, arcyprosta i pełna wdzięku. Kartonowe, foliowane strony oprą się lepkim łapkom małych użytkowników. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 44/2017