Zapiski wygnańca

Oto drugi z planowanych pięciu tomów poszerzonego wyboru z diariusza jednego z największych pisarzy minionego wieku. Nie tylko węgierskich.

12.06.2017

Czyta się kilka minut

Wyjeżdżając w 1948 r. z Węgier, Sándor Márai (1900–1989) był pisarzem o ugruntowanej pozycji, tłumaczonym w wielu krajach, autorem powieści tak świetnych, jak „Wyznania patrycjusza”, „Zbuntowani”, „Żar” czy „Sindbad powraca do domu”. Emigracja oznaczała wyrugowanie jego nazwiska z oficjalnego życia kulturalnego na Węgrzech; zresztą już wcześniej dano mu do zrozumienia, że w nowej komunistycznej rzeczywistości nie ma dla niego miejsca, a on sam nie był zdolny do jakichkolwiek ustępstw. Trawiony nostalgią, a zarazem obrzydzeniem wobec tego, co dzieje się w kraju, pisał w 1949 r.: „Teraz piszę już rzeczywiście tak, jakbym był jednym z tych ignoto scrittore greco: bezpośrednio dla potomnych. To specyficzni czytelnicy. Gwarantują naraz śmierć głodową i bezimienną nieśmiertelność”. Mieszkał wtedy nad Zatoką Neapolitańską, w Posillipo. Włochy były mu bliskie, dręczyła go jednak obawa, że nie zdoła zapewnić odpowiednich warunków życia ukochanej żonie Loli i przybranemu synowi Jánosowi. „Sytuację życiową nas wszystkich – zauważał – cechuje całkowity brak perspektyw i jakaś nieznośna lepkość, która nas więzi, uniemożliwia wyrwanie się. I tylko szlachetność ducha, takt i delikatność natury Włochów sprawia, że życie daje się znieść”. Stąd decyzja o wyjeździe za ocean, poprzedzonym zresztą długimi staraniami o wizę amerykańską. W Nowym Jorku, w którym znalazł się w 1952 r., czuł się jeszcze bardziej samotny. „Z emigracją węgierską – notował z goryczą – nie wolno utrzymywać żadnych kontaktów, można co najwyżej okazać pielęgniarską pomoc w chorobie. Ale to fakt, że w szpitalu zakaźnym – a emigracja jest takim szpitalem zakaźnym – pielęgniarze są tak samo chorzy jak pacjenci”. Nienawiść do komunizmu nie oznaczała w jego przypadku akceptacji wobec antykomunistycznej nagonki rozpętanej przez senatora McCarthy’ego. Ameryka budziła w nim podziw i zarazem odpychała jako zjawisko całkowicie różne od „dawnej Europy”. A zakończenie tego tomu jest dramatyczne: w końcu października 1956 r. Márai decyduje się polecieć do Europy, gdy jednak dociera do Monachium, rewolucja na Węgrzech została już krwawo stłumiona. Pisarz może jedynie przemawiać do rodaków na falach Radia Wolna Europa i wysłuchiwać relacji uchodźców. Odwiedza Neapol i Rzym, bierze udział w audiencji prywatnej u Piusa XII i po 22 dniach wraca do Nowego Jorku. „To była wielka pomyłka, że opuściłem Węgry. Powinienem był pozostać w domu, z nimi” – zapisuje zrozpaczony. Do kraju nie wróci już nigdy. ©℗


Sándor Márai, DZIENNIK 1949–1956, wybór, przekład, opracowanie, przypisy i posłowie Teresy Worowskiej. Czytelnik, Warszawa 2017, ss. 528

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2017