Za kurtyną

Episkopat nie ujawnia wewnętrznych dyskusji. Wiele sygnałów świadczy jednak, że spory są prowadzone, a jeden z ostatnich i szczególnie gorący dotyczy komunii dla osób rozwiedzionych.

18.06.2018

Czyta się kilka minut

Biskupi podczas zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, Lublin, październik 2017 r. / JAKUB ORZECHOWSKI / AGENCJA GAZETA
Biskupi podczas zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, Lublin, październik 2017 r. / JAKUB ORZECHOWSKI / AGENCJA GAZETA

Wytyczne zaskoczyły mnie. To bardzo dobry dokument – mówi o. Józef Puciłowski, były wieloletni duszpasterz związków niesakramentalnych. – W polskim Kościele słychać było wcześniej krytyczne głosy o „Amoris laetitia”, tymczasem dokument Episkopatu odnosi się do tej adhortacji bardzo pozytywnie. Wytyczne wzywają do bliskości z osobami w sytuacjach nieregularnych – trzeba się nad nimi pochylić, nie krzyczeć na nie, tylko starać się pokazywać Pana Jezusa miłosiernego. To trochę spóźniony apel, ale cieszę się z niego. I myślę że niesakramentalni również się cieszą, a dla mentalności wielu polskich księży to rewolucja – mówi „Tygodnikowi Powszechnemu” dominikanin znany m.in. z tego, że nie boi się wyrażać krytycznych opinii na temat polskiego Kościoła.

Zaskakująca zmiana

Nie tylko on jest zaskoczony. Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu zamieściło tekst wytycznych w internecie o godz. 6 rano w niedzielę 10 czerwca. Jeszcze tego samego dnia na stronie włoskiego dziennika „La Stampa” ukazała się obszerna pochwała polskich biskupów Andrei Torniellego. „Z dokumentu przebija usiłowanie maksymalnej zgodności Kościoła polskiego ze wskazaniami papieża, mimo że wielu biskupów przy różnych okazjach twierdziło, iż są przeciwni otwarciu się na ewentualne dopuszczenie do sakramentów wiernych żyjących w związkach niesakramentalnych” – napisał redaktor naczelny portalu Vatican Insider.

Z pochwały Torniellego cieszy się rzecznik prasowy KEP ks. Paweł Rytel-Andrianik. W rozmowie z „Tygodnikiem” nie potrafi jednak wyjaśnić tej zmiany podejścia Episkopatu. Wytyczne zostały opatrzone przez Biuro Prasowe KEP oficjalnym streszczeniem, w którym znalazło się stwierdzenie: „Dokument nie podejmuje kwestii komunii świętej dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych”. Ks. Rytel-Andrianik podkreśla, że zostało ono zamieszczone na wyraźne życzenie biskupów. Dlaczego biskupi nie podjęli tematu dostępu do komunii mimo, że zapowiadali, iż będą bronić dotychczasowego nauczania zawartego w adhortacji „Familiaris consortio” Jana Pawła II, dopuszczającego do komunii pod warunkiem życia „jak brat i siostra”?

Wiarygodne źródło, do którego dotarliśmy, twierdzi, że Episkopat zmienił nastawienie pod wpływem wyraźnych sugestii ze strony Stolicy Apostolskiej. Nie udało się nam potwierdzić tej informacji. Rzecznik Episkopatu zaprzeczył, że takie naciski były: – Według prawa kościelnego nie ma obowiązku konsultowania ze Stolicą Apostolską, dlatego dokument nie był konsultowany.

Oficjalnie. W Kościele do wielu ustaleń dochodzi jednak nieoficjalnie. Nietrudno wyobrazić sobie prywatny telefon z sekretariatu stanu do któregoś z polskich biskupów…

Można jednak uznać, że nasze źródło potwierdziło wcześniejsze doniesienia Marca Tosattiego. 20 października 2017 r. ten konserwatywny watykanista napisał na swoim blogu, że dotarła do niego wiarygodna informacja, iż nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio podjął kroki, aby biskupi przyjęli bardziej umiarkowaną wersję tekstu. Ks. Rytel-Andrianik, kontaktując się z Tosattim, także i to doniesienie zdementował.

W każdym razie coś się wydarzyło. Jeszcze na ubiegłorocznym czerwcowym zebraniu plenarnym Episkopatu w Zakopanem arcybiskupi Stanisław Gądecki i Henryk Hoser oraz przewodniczący Rady ds. Rodziny bp Jan Wątroba zapewniali dziennikarzy, że wytyczne powinny być przyjęte na kolejnym, październikowym zebraniu KEP w Lublinie. Redagowanie przeciągnęło się jednak aż o osiem miesięcy. „W kwestii przyjmowania sakramentów świętych przez osoby żyjące w związkach niesakramentalnych biskupi przypominają nauczanie św. Jana Pawła II, którego kontynuatorem jest obecny papież Franciszek” – głosił komunikat z ubiegłorocznego zebrania plenarnego. Dlaczego więc biskupi zrezygnowali z poruszania tego tematu?

– Są trzy drogi: jedna przechyla się w jednym kierunku [zakaz komunii – AS], druga w drugim [otwarcie dostępu do komunii – AS], ale jest też trzecia, która nie podejmuje tej kwestii – odpowiada rzecznik Episkopatu.

Formuła „trzech dróg” – kilkakrotnie powtarzana przez ks. Andrianika w rozmowie z nami – najprawdopodobniej pojawiła się w dyskusjach na forum Episkopatu. Jak to się stało, że ostatecznie przeważyła trzecia droga?

Polski Episkopat przyjął zasadę nieujawniania wewnętrznych dyskusji. Taka postawa była uzasadniona w czasach komunistycznych (chroniła przed mieszaniem się władz w wewnętrzne sprawy Kościoła), dziś stwarza fałszywe wrażenie o jednomyślności biskupów i o braku rzeczywistych problemów. To teatr z zasłoniętą kurtyną. Spróbujmy ją odsłonić.

Akt pierwszy: Droga przeciwna komunii

W latach 2014 i 2015 w Watykanie odbyły się dwie sesje Synodu Biskupów poświęconego rodzinie. Na obu polska delegacja dała się poznać jako twardy obrońca dotychczasowego podejścia do rozwodników. W 2014 r. przewodniczący polskiej delegacji abp Gądecki, odnosząc się do wysuniętej podczas Synodu propozycji dopuszczania, pod określonymi warunkami, do komunii osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach, ocenił, że była to próba „uderzenia w nierozerwalność małżeństwa”, a to pociągnęłoby za sobą także zmiany w rozumieniu sakramentów pokuty i Eucharystii.

Rok później metropolita poznański przedstawił stanowisko całego polskiego Episkopatu. Kościół musi – w duchu miłosierdzia – troszczyć się ze szczególną miłością o to, by osoby znajdujące się w sytuacji nieregularnej nie czuły się odłączone od Kościoła – mówił na Synodzie abp Gądecki – ale w kwestii dopuszczenia ich do komunii „Kościół nie może dać się podporządkować ani sentymentom fałszywego współczucia wobec tych osób, ani też fałszywym – choć popularnym w świecie – wzorcom myślenia”.

Polscy biskupi w komentarzach światowych mediów urośli do miana głównej siły w Kościele konserwującej nauczanie i przeciwstawiającej się reformistycznym dążeniom.


Czytaj także: Ks. Adam Boniecki: Moje (przedwczesne) rozczarowanie


Gdy w marcu 2016 r. Franciszek ogłosił posynodalną adhortację „Amoris laetitia”, w której zasugerował (w słynnym przypisie 351) dostęp do komunii dla osób w sytuacjach nieuregulowanych, polscy biskupi uznali, że ta sugestia nie jest wiążąca.

Adhortacja zaleciła, by episkopaty opracowały wytyczne dostosowujące jej treść do warunków lokalnych. Pojawiły się wytyczne dopuszczające rozwodników do komunii (m.in. biskupów regionu Buenos Aires, diecezji rzymskiej, Malty i Niemiec). Podniósł się alarm środowisk konserwatywnych, które dostrzegły w tych działaniach atak na doktrynę Kościoła. Z uwagą czekano na wytyczny polskie. W środowiskach tradycjonalistycznych spodziewano się, że będzie to mocny głos w obronie doktryny opracowanej przez Jana Pawła II w adhortacji „Familiaris consortio”.

Odpowiedzialny za redakcję wytycznych bp Jan Wątroba w czerwcu 2017 r. przekonywał dziennikarzy, że dokument ma za zadanie jedynie duszpastersko zaktualizować wciąż obowiązujące i nietracące nic ze swej aktualności dyrektorium duszpasterstwa rodzin z 2003 r. Wytyczne mają stanowić do niego załącznik.

Kwestii duszpasterstwa związków niesakramentalnych 62-stronicowe dyrektorium poświęca nieco ponad stronę. Mowa tam m.in. o dopuszczeniu do komunii pod czterema warunkami: niemożliwość rozejścia się np. z powodu wychowywania dzieci; zdecydowana wola zaprzestania współżycia seksualnego („Decyzję swoją niech potwierdzą przysięgą przed kapłanem”); uregulowanie ewentualnych krzywd i niesprawiedliwości popełnionych w poprzednim związku oraz uniknięcie zgorszenia (zaleca się zatem przystępowanie do komunii w innym środowisku).

Opublikowane wytyczne jednak nie stanowią dodatku do dyrektorium. Czytamy w ich zakończeniu: „Z całą pewnością trzeba będzie wypracować nowe Dyrektorium Duszpasterstwa Rodzin dla Kościoła w Polsce. W oparciu o nie można będzie przygotować diecezjalne, względnie metropolitalne instrukcje wykonawcze oraz powołać do życia ośrodki służby małżeństwu i rodzinie”.

Akt drugi: Droga umożliwiająca komunię

W październiku 2017 r. w Lublinie zamiast głosować nad ostatecznym tekstem „biskupi kontynuowali prace nad dokumentami dotyczącymi duszpasterstwa małżeństw i rodzin” – jak głosi komunikat z jesiennego zebrania plenarnego KEP.

W międzyczasie z nakazu papieża w oficjalnym periodyku watykańskim „Acta Apostolicae Sedis” ukazały się wytyczne biskupów regionu Buenos Aires, dopuszczające w niektórych sytuacjach rozwodników do komunii, wraz z odpowiedzią Franciszka, w której stwierdził, że pismo biskupów „jest bardzo dobre i w pełni wyjaśnia sens ósmego rozdziału »Amoris laetitia«. Nie ma innych interpretacji”. W ten sposób papież oficjalnie potwierdził, że chce szerzej niż dotychczas otworzyć dostęp do komunii.

W Polsce – najprawdopodobniej pod wpływem owej nieoficjalnej interwencji watykańskiej – dyskusja wśród biskupów rozgorzała na nowo. O jej temperaturze może świadczyć przeciek, który pięć dni po lubelskim zebraniu dostał się do włoskich mediów. 19 października Marco Tosatti na stronie lanuovabq.it opublikował obszerne fragmenty tekstu, który – jak twierdził – jest dyskutowanym przez polski Episkopat projektem wytycznych. Np. punkt 44. tekstu miał stwierdzać: „Zdarza się, że osoby, które doświadczyły dramatu rozpadu małżeństwa, zawarły nowy nieformalny związek. Niektóre z nich zobowiązały się do nowych obowiązków zawierając małżeństwo cywilne. W obu przypadkach, przez życie »na sposób małżeński« (more uxorio), znajdują się w nieregularnej sytuacji, która uniemożliwia im otrzymanie rozgrzeszenia i przyjęcie Komunii Świętej”. W innym miejscu: „Pozostawanie w grzechu cudzołóstwa nie pozwala im otrzymać rozgrzeszenia i przyjmować Komunię Świętą”.

„Wytyczne, dyskutowane na zebraniu plenarnym biskupów, którzy spotkali się w ubiegłym tygodniu w Lublinie, jasno pokazują, że nauczanie papieża Franciszka o »towarzyszeniu« musi być interpretowane zgodnie z wcześniejszą nauką katolicką” – komentował konserwatywny portal amerykański LifeSiteNews. Portal ujawnił też, że po ukazaniu się ich komentarza skontaktował się z nimi rzecznik polskiego Episkopatu ks. Rytel-Andrianik, który prostował, że prace nad wytycznymi wciąż trwają, a pojawiające się przecieki „mogą nie być dokładne”.


Czytaj także: PIotr Sikora: "Radość miłości"


Wyciek projektu wytycznych – niezależnie od tego, na ile był zgodny z aktualnymi pracami – może świadczyć o tym, że na forum Episkopatu w październiku 2017 r. trwał spór o ostateczny kształt dokumentu. Stawką było wrażenie konfrontacji z papieżem. Osobie, która przekazała konserwatywny projekt Tosattiemu, najprawdopodobniej zależało, by w światowych mediach wybrzmiała „antyfranciszkowa” wymowa wytycznych. I to się udało zrobić. LifeSiteNews pisał: „Polscy biskupi utrzymali silny front w obronie katolickiej nauki podczas pontyfikatu Franciszka”.

Dzisiaj Tornielli komentuje „Tygodnikowi”: – Ujawnione szkice dokumentu bardzo negatywnie podchodziły do możliwości udzielania sakramentów w różnych przypadkach osobom rozwiedzionym żyjącym w drugim związku. Porównując je z dokumentem końcowym, widać jasno wysiłek szukania zgody z papieżem i przyjęcia jego uważnego i odważnego spojrzenia wobec zranionych rodzin. Między pierwszą redakcją, która wydawała się prawie gotowa, a końcową minął rok. Ten czas pozwala zrozumieć, że wykonano bardzo dużą pracę mediacyjną.

Zapewne aktorów tej mediacji prędko nie poznamy. Ale w wytycznych został dziwny ślad – jak się można domyślać – po projekcie zmierzającym do otwarcia komunii w sytuacjach nieregularnych. W rozdziale 4. zatytułowanym „Wezwanie do pastoralnego rozeznania i logika integracji w świetle VIII rozdziału »Amoris laetitia«” pojawiają się nowe szczegółowe warunki do podjęcia „odpowiedniej decyzji”. Nie jest jednak powiedziane, o jakiej decyzji mowa. „Podjęte rozeznanie może prowadzić do różnych, coraz głębszych form integracji ze wspólnotą kościelną. Powinno ono mieć formę indywidualnego i konsekwentnego, długotrwałego kierownictwa duchowego. Podjęcie odpowiedniej decyzji – wspólnie przez kierownika duchowego i zainteresowaną osobę – powinno być owocem procesu rozeznania, a nie jednego czy nawet kilku powierzchownych spotkań. Wymaga ono także konsultacji z kompetentnym duszpasterzem posługującym przy sądzie biskupim lub w diecezjalnym ośrodku duszpasterstwa rodzin”.

Pytany, o jakiej decyzji mowa, ks. Rytel-Andrianik odpowiada: – Na przykład podjęcia dzieł charytatywnych, zaangażowania w życie parafialne.

Do tego jednak nie jest obecnie potrzebne spełnianie szczegółowych warunków. Na sugestię, że to droga do komunii, tylko biskupi ostatecznie zrezygnowali z postawienia kropki nad „i”, ucina: – To nadinterpretacja.

Akt trzeci: Droga neutralna

– To furtka, która oznacza: „Nie mówimy wszystkiego” – tak „trzecią drogę” wyjaśnia o. Puciłowski.

– Pozostawia to dużą wolność duszpasterzom i szeroką przestrzeń dla rozeznawania konkretnych przypadków – uważa Tornielli.

Choć wytyczne przypominają o ciągłości nauczania i wymieniają dawne dokumenty, poczynając od encykliki „Humanae vitae” Pawła VI, „pisane są” językiem Franciszka. Mówią o „czułości i bliskości” z poranionym człowiekiem. Analizują kryteria duszpasterskie zadane Kościołowi przez papieża: przyjęcie, towarzyszenie, rozeznawanie, integrowanie. Zawarta jest w nich głęboka mądrość: „Duszpasterstwo małżonków musi mieć przede wszystkim na uwadze to, że małżeństwo nie stanowi rzeczywistości dokonanej i skończonej”. Wytyczne mają „pomóc w znalezieniu możliwych dróg odpowiedzenia Bogu i w ich rozwoju pośród ograniczeń”. Narzeczeni nie mogą traktować ślubu jako „końca drogi” i trzeba pomóc im w realistycznym podejściu do małżeństwa. W sytuacjach nieregularnych nie rezygnują z drogi prawnej – najpierw wzywają, by ważność małżeństwa sprawdzić w sądzie kościelnym. Wspominają o drodze do komunii poprzez decyzję życia „jak brat i siostra”. Ale też o „okolicznościach zmniejszających odpowiedzialność moralną”. Polskie środowiska tradycjonalistyczne zdążyły już się zgorszyć, że wśród zadań duszpasterskiego rozeznania znalazło się też i takie: „czy osoby żyjące w nieuregulowanych związkach zachowują wierność”.

Wytyczne w końcu mówią o konieczności przygotowania księży i struktur kościelnych do nowego rodzaju duszpasterstwa.

– Trzeba się wziąć porządnie do roboty, bo zmiana mentalności wcale nie jest taka prosta – konkluduje o. Puciłowski.

Redagowanie wytycznych, czyli sztuka w trzech aktach, dokonująca się za zamkniętymi drzwiami Episkopatu, ma zatem optymistyczne zakończenie. Teraz wszystko w rękach duszpasterzy. ©℗

Współpraca: Edward Augustyn

POLECAMY: KARD. COCO PALMEIRO: WATYKAŃSKI PRZEWODNIK PO "AMORIS LAETITIA"

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 26/2018