Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kiedy kończy się muzyczna młodość, a zaczyna dojrzałość? 26-letni pianista Kamil Piotrowicz to już uznany artysta, regularnie koncertujący w Polsce i zagranicą. Występ jego sekstetu w klubie Żak będzie premierą czwartego autorskiego albumu – „Product Placement”.
– To zanurzenie się. Próba samookreślenia i dyskusyjnego odnalezienia się. To również chwytliwy tytuł – mówi „Tygodnikowi” Piotrowicz. – Nowe słowa, nowy język, stare słowa, stary język, nowe słowa, stary język, stare słowa, nowy język.
Kompozycje powstały w Nowym Jorku, Kopenhadze, Warszawie i Gdańsku. Krążek ukaże się nakładem Howard Records.
Trio Pokusa dopiero co ukrywało się przed publicznością w undergroundzie niezależnych klubów muzycznych. Po koncertach na Off Festivalu i w warszawskim klubie Pardon, To Tu, zespół przybrał na masie i na Festiwalu Jazz Jantar wystąpi jako oktet. W składzie Pokusy XXL spotykają się przedstawiciele różnych środowisk. Od Sejneńskiej Spółdzielni Jazzowej przez big band Warsaw Improvisers Orchestra po trójmiejski Yass. Trzy saksofony, głos, dwie perkusje, gitara i bas. Inspiracja, jak deklarują członkowie zespołu, przyszła z dwóch stron. Po pierwsze: Fire! Orchestra – skandynawska orkiestra improwizatorów pod wodzą Matsa Gustafssona; po drugie – śliwki w czekoladzie. Powinno więc być głośno i pysznie.
Młodą polską scenę jazzową w dużej mierze napędza szkoła... duńska. To właśnie w Kopenhadze, w Rytmisk Musikkonservatorium studiowali Kamil Piotrowicz i Kuba Więcek, którego na saksofonie altowym usłyszeć będzie można w obu wspomnianych składach. Jego wydany w ubiegłym roku album „Another Raindrop” zainaugurował nowe otwarcie kultowej serii wydawniczej Polish Jazz. Krążek przyniósł Więckowi statuetkę Fryderyka za Jazzowy Fonograficzny Debiut Roku. Nazwiska absolwentów szkół w Kopenhadze czy Odense widzimy na kolejnych okładkach płyt i plakatach w jazz klubach. Są wśród nich trębacz Tomasz Dąbrowski i gitarzyści Łukasz Borowicki i Marek Kądziela, pianiści Grzegorz Tarwid, Sebastian Zawadzki czy perkusista Albert Karch. To doświadczenie wpuściło do pokoju z napisem Polish Jazz wiele świeżego powietrza.
Muzyczne pokrzepienie przynieść może koncert tria Cukier, które przedpremierowo przedstawi materiał z płyty „Road to Recovery”. Zespół tworzą Łukasz Kacperczyk na instrumentach elektronicznych, Piotr Mełech – klarnet, i Michał Kasperek – perkusja.
Festiwal otworzy w tym roku koncert duetu Franciszek Raczkowski (fortepian) i Mikołaj Kostka (skrzypce). Muzycy ci – obaj po studiach na katowickiej Akademii Muzycznej – są tegorocznymi laureatami konkursu Jazzowy Debiut Fonograficzny. Raczkowskiego usłyszeć będzie można w Żaku ponownie 11 listopada, wraz z zespołem Vibe Quartet – Michałem Puchowskim na wibrafonie oraz Mateuszem Szewczykiem i Maksem Olszewskim w sekcji rytmicznej. W „polskim dniu” swój amerykański projekt zaprezentuje gitarzysta, którego przedstawiać nie trzeba: Marek Napiórkowski. Towarzyszyć będą mu Andrzej Święs (kontrabas) oraz goście zza Oceanu: pianista Manuel Valera i perkusista Clarence Penn. ©