Z pogranicza

Znałem większość reportaży składających się na tę książkę, ale nigdy dotąd nie przeczytałem jej w całości. Dobrze, że doczekała się poszerzonego wznowienia. Jest niezwykła. I może jeszcze bardziej porusza teraz niż przed ośmiu laty.

05.10.2015

Czyta się kilka minut

Portret polsko-niemieckiego pogranicza, jak pisze Martin Pollack? Tak, ale w sensie nie tylko geograficznym. W geograficznym kluczu nie mieści się historia dwóch córek poznaniaka Franciszka Witaszka, straconego przez hitlerowców dowódcy Związku Odwetu (odwetu rozumianego dosłownie, szczegóły pominę), które uznano za aryjki kwalifikujące się do adopcji przez rodziny niemieckie. Nie mieści się też opowieść o „Malutkim”, saperze z Wehrmachtu, który przystał do partyzanckiego oddziału „Jędrusiów”. Ani monolog-spowiedź Mathi Schenka, niemieckiego Belga, który uczestniczył w tłumieniu powstania warszawskiego.

Książka Włodzimierza Nowaka (rocznik 1958), reportera „Gazety Wyborczej” i redaktora „Dużego Formatu”, została tymczasem wydana w przekładzie niemieckim. Tytuł oryginalny, wzięty z reportażu o córkach państwa Witaszków i odwołujący się do nazistowskich teorii rasowych, został zmieniony (wydawcy, pisze autor, „oficjalnie tłumaczyli, że »Obwód głowy« jest zbyt abstrakcyjny, ale po cichu przyznali, że ma zbyt rasowe skojarzenia i niemiecki czytelnik może jej nie kupić”). Tytuł niemiecki, „Die Nacht von Wildenhagen”, odsyła do tekstu o zbiorowym samobójstwie niemieckich kobiet z dzisiejszego Lubina, które powiesiły się na strychu jednego z domów na wiadomość, że nadciąga Armia Czerwona. Opowiada o tym Adelheid Nagel, córka jednej z samobójczyń, która przeżyła i na swoje szczęście miała zaledwie dziesięć lat. Starsza od niej Elsa – też przeżyła – została wielokrotnie zgwałcona.

To jednak nie tylko opowieść o wojennej makabrze, także o współczesności. Najbardziej wzrusza historia Ireny-Ingrid, niemieckiej dziewczynki wychowanej przez Polaków, która po latach odnajduje swoją prawdziwą matkę. Matka, Marta-Marusza, mieszka w Serbii i jest ubogą staruszką, wdową (bo w Niemczech wyszła za serbskiego gastarbeitera) okradzioną przez pazernych pasierbów. „Gazeta Wyborcza” finansuje podróż Ireny-Ingrid na Bałkany, ale – jak się dowiadujemy z dodanego teraz autorskiego posłowia – niedługo potem Marusza umiera. Jest tu relacja z podzielonego miasta Guben-Gubina, a także reportaż o przemycaniu przez granicę uchodźców i pogranicznikach, którzy walczą z tym procederem. Reportaż – jak się obawiam – nabierający znów aktualności. „Przejście od Obcego do Swojego to zapewne najbardziej fascynująca z możliwych wypraw” – napisał w recenzji z pierwszego wydania Paweł Smoleński. Włodzimierz Nowak pokazuje, jak to zrobić.

©℗


Włodzimierz Nowak, OBWÓD GŁOWY, wstęp Martin Pollack, Dowody na Istnienie, Warszawa 2015, ss. 336. Seria Faktyczny Dom Kultury.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 41/2015