Wystarczająco dużo

Mój drogi Piołunie, ileż uciechy sprawia diabłowi pocieszna ludzka mizerota! Wystarczy na przyzbie usiąść, fajeczkę nabić – i pyk, pyk... Chwilę zaczekać, wzrok wyostrzyć i ucha nadstawić, cóż tam ludziska prawią.

19.04.2015

Czyta się kilka minut

Nad Wisłą to głównie narzekania posłyszysz. Jakby akurat Polakom Cieśla szczególnie ciężkie krzyże na ramiona przysposobił. Jak tu, panie kochany, żyć na tym świecie zepsutym? Sąsiad już drugie auto kupił – jak nic musi kraść albo w łapę bierze, bo uczciwych to nie stać na takie luksusy...
W tym pięknym kraju, drogi Piołunie, postępowanie prawe, ba – ledwie co przyzwoite, traktuje się w kategoriach przykrego obowiązku. Niczym przekleństwo, balast, plagę egipską, nieszczęście i dopust okrutny. Ileż razy słyszałem, jak ludziska z goryczą powtarzają, że tak ich rodziciele wychowali, iż teraz za cholerę ani po cudze sięgnąć, ani oszukać czy w oczy skłamać nie potrafią. Żyć zgodnie z Dekalogiem – straszna to życiowa tragedia, która jeszcze zawiść i niechęć do innych podsyca, bo przecie sąsiad nie przypadkiem drugie już auto kupił... Ten to nie musi mocować się z moralnymi dylematami: kraść czy nie kraść? Łgać czy prawdę mówić?
No cóż... Na zdrowy rozum nikt w tych pytaniach dylematu moralnego nie powinien widzieć, bo i roztrząsać nie ma czego. Kto kradnie bądź łże – pod rękę idzie z synami Ciemności. Koniec i kropka. Już starożytni Hellenowie pojęli, że wybór prawdziwie tragiczny nie jest wyborem między dobrem a złem, ale między dwiema wartościami. Powtarzam: wartościami. Jak jedną wybierzesz – drugiej się sprzeniewierzysz. Jak drugą uszanujesz – pierwszą bezpowrotnie zagubisz. Zakaz władcy złamać i brata martwego pochować, zgodnie ze świętym bogów nakazem? A może ludzkiemu prawu i sprawiedliwości się podporządkować, ale trupa wydać na żer zwierzętom i bogów obrazić? Ot, to dopiero zagwozdka!
Bo tak zwana moralność – drogi Piołunie – to jedna z najdziwniejszych na tym świecie rzeczy. Niby prosta i jasna jak promień słoneczny. Ale czasem pogmatwana i daleka od jednoznacznych odpowiedzi. Cóż to w ogóle znaczy: być moralnym? Stanąć na wysokości zadania? Dochować powinności? Zachować twarz? Mieć czyste ręce? Mieć czyste sumienie? Móc spojrzeć w lustro? Zrobić wszystko, co należało?
Lata temu, gdy nad Wisłą szalała wojna, pewien delikwent, naonczas młodzik – pomagał tym, w których żyłach płynęła krew przeklętych Abrahama i Mojżesza, Dawida i Cieśli. Tym samym każdego dnia głupiec ryzykował własnym życiem, a cóż żałosny człek ma cenniejszego? Jaki sens narażać skarb największy, którego utrata zawsze jest nieodwracalną – dla tak nędznego robactwa?
Mniejsza z tym, wróćmy do opowieści. Gdy już siwy włos posrebrzył głowę delikwenta – ktoś zapytał, jak sądzi: czy jego krajanie zrobili dość, żeby ratować dzieci Abrahama i Mojżesza, Dawida i Cieśli? I wiesz, drogi Piołunie, co rzekł szaleniec? Że nie wie, czy sam zrobił dość! Bo może dało się uczynić więcej? Może stać było człowieka na jeszcze większy wysiłek? Może dało się podzielić jeszcze jedną kromką chleba? Skoro bowiem podzieliłeś się z bliźnim szatą, czemuż nie oddać i płaszcza? Skoro przeszedłeś z kimś tysiąc kroków, może warto było zrobić i krok tysiąc pierwszy? Po prostu nikt nie może powiedzieć, że zrobił dość – tłumaczył obłąkany starzec – nikt poza tymi, co za innych oddali własne życie. Tylko ci mają prawo powiedzieć, że zrobili dość.
I teraz już chyba rozumiesz, drogi Piołunie, dlaczego Nazarejczyk dał się przybić do krzyża. Żeby teraz każdemu móc spojrzeć w oczy – bez wahania i wątpliwości, czy uczynił dlań wystarczająco dużo.
Twój kochający stryj Krętacz
©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Były dziennikarz, publicysta i felietonista „Tygodnika Powszechnego”, gdzie zdobywał pierwsze dziennikarskie szlify i pracował w latach 2000-2007 (od 2005 r. jako kierownik działu Wiara). Znawca tematyki kościelnej, autor książek i ekspert ds. mediów. Od roku… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 17/2015