Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Brytyjski rząd opublikował więc pierwsze rekomendacje dla obywateli, instytucji i firm, jak zabezpieczyć się na wypadek twardego brexitu. To wskazówki dotyczące importu i eksportu, a także – brzmiące niepokojąco – rady, aby np. firmy farmaceutyczne i szpitale zgromadziły zapas leków na sześć tygodni, biznesmeni zaś z Irlandii Półno- cnej, prowadzący działalność po obu stronach granicy, zapytali rząd Irlandii, co mają robić. Eksporterzy żywności organicznej muszą liczyć się z dziewięciomiesięczną nieobecnością na rynku Unii, bo tyle będą musieli czekać na nowe unijne certyfikaty. I tak dalej.
To czarny scenariusz. Na razie rozmowy Londyn–Bruksela trwają, choć czasu do marca 2019 r. (wtedy miną przepisowe dwa lata od chwili, gdy Londyn ogłosił, że opuszcza Unię) jest coraz mniej. Im później porozumienie zostanie przedstawione brytyjskiemu parlamentowi, tym mniej czasu będzie na korekty. I tym bardziej realne staje się jego odrzucenie. Co wtedy? Wyjście bez umowy? A może referendum? Rośnie bowiem społeczne poparcie dla idei poddania porozumienia z Unią pod powszechne głosowanie. ©℗