Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W „Tygodniku Powszechnym” z dnia 15.09.2013 r. ukazał się artykuł Cezarego Łazarewicza pt. „Orzeł Może”, dotyczący wpływania na kształt ustaw. W tekście tym Greenpeace wymieniony jest jako organizacja, którą firma MDI Strategic Solutions oferowała swojemu klientowi „pozyskać” w celu zainicjowania oddolnego sprzeciwu społecznego wobec liberalizacji ustawy o recyclingu i utylizacji akumulatorów.
Wyjaśniam, że żaden przedstawiciel tej firmy nigdy nie kontaktował się z Greenpeace i wspieranie się nazwą naszej organizacji przy tak haniebnym procederze jest daleko posuniętą nieuczciwością i nadużyciem. Nie mieliśmy, nie mamy i nigdy nie będziemy mieli nic wspólnego z takimi działaniami. Wystosowaliśmy już do firmy MDI Strategic Solutions pismo w tej sprawie i oczekujemy zaniechania tak skandalicznych praktyk.
Pragnę jednocześnie podkreślić, że nawet jeśli taki kontakt miałby miejsce, prośba taka spotkałaby się ze zdecydowaną odmową i poinformowalibyśmy o niej odpowiednie instytucje. Jedną z fundamentalnych zasad Greenpeace, wpisaną w statut organizacji, jest nieprzyjmowanie pieniędzy od firm, rządu, funduszy rządowych czy partii politycznych. Utrzymujemy się wyłącznie z datków ponad 3 mln indywidualnych darczyńców i kilku starannie wyselekcjonowanych fundacji. Zasada ta ma na celu zachowanie przejrzystości finansowania oraz niezależności w stosunku do zewnętrznych nacisków i nie była nigdy złamana.
JACEK WINIARSKI rzecznik prasowy Greenpeace Polska
