Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
François Régis Hutin urodził się w roku 1929 w Rennes. Jego ojciec, Paul Hutin, dawny żołnierz z pod Verdun, był przed II wojną światową sekretarzem generalnym republikańskiego dziennika "L'Ouest-Eclair", założonego w 1899 roku przez jego teścia Emmanuela Desgrées du Loû wspólnie z „księdzem demokratą” Feliksem Trochu. W czasie okupacji Paul Hutin opuścił dziennik, nie chcąc współpracować z okupantem. Po wojnie otwiera nowe pismo – „Ouest-France”. Pierwszy numer ukazuje się w sierpniu 1944 roku.
François Régis Hutin po dwuletnim (1948-1950) pobycie w seminarium Mission de France (przygotowującym m.in. przyszłych księży robotników) zatrudnia się na statku handlowym i odbywa podróż dookoła świata. Po powrocie podejmuje w Paryżu studia socjologiczne. W 1961 r. rozpoczyna pracę w „Ouest-France” i po czterech latach przejmuje po ojcu, który odchodzi na emeryturę, współkierownictwo pisma. „Ouest-France” się rozwija, w 1972 roku przenosi się z centrum Rennes do nowej wielkiej siedziby na peryferiach miasta. W 1981 roku powstaje stowarzyszenie „Ouest-France” Solidarité. Prowadzi ono trzydzieści akcji humanitarnych na wszystkich kontynentach. Dziennik – a zwłaszcza publikowane w nim reportaże Hutina – mobilizuje czytelników do angażowania się w akacje pomocy humanitarnej. „Ouest-France” opracowuje w tym czasie kodeks etyczny, dotyczący prezentowania na swoich łamach wydarzeń. Streszcza się on w zasadach: „Mówić, nie szkodząc; pokazywać, nie szokując; dawać świadectwo bez agresji; ujawniać nie potępiając”. W latach osiemdziesiątych dziennik przeprowadza restrukturyzację i od 1990 roku ma zapewnioną niezależność. W 2016 r. François Régis Hutin ustępuje z funkcji dyrektora dziennika i staje na czele założonego przez siebie komitetu wydawniczego. Nadal pozostaje dyrektorem generalnym. Podczas 32 lat kierowania dziennikiem doprowadził go do wspaniałego rozwoju. Dziś „Ouest-France” zatrudnia 1300 pracowników, jest francuskojęzycznym dziennikiem o największym nakładzie – 690 tysięcy egzemplarzy papierowych oraz wydanie internetowe, które ma 65 milionów wejść miesięcznie.
CZYTAJ TAKŻE:
François Régis Hutin w tekście „Zawiedziona przyjaźń” z 2007 roku pisał: „W stosunkach między Polską a Francją ostatnie lata nie były łatwe. Także w stosunkach między Polakami a Francuzami”.
W pracy dziennikarskiej Hutin sam przestrzegał zasad szacunku dla człowieka i wprowadził to jako kodeks „Ouest-France”. Jego reportaże o trędowatych w Egipcie, o Polsce w stanie wojennym, Etiopii, Rumunii, z bliskiego i dalekiego Wschodu, z Ukrainy po tragedii Czarnobyla czy z Somalii budowały międzynarodową solidarność. Mobilizowały do spieszenia z pomocą cierpiącym społeczeństwom. Czytelnicy „Ouest-France” odpowiadali na te apele wielkodusznie. Uwrażliwiał czytelników na dramat biedy w świecie. Upominał się o los uciekinierów z Wietnamu, ginących w Morzu Chińskim, zasłynął z uporczywej walki z karą śmierci, i to w kontekście procesu i skazania Eichmanna. W Izraelu kara śmierci była już zniesiona i przywrócono ją na użytek tego właśnie procesu. Hutin postanowił, że więźniowie zachodniej Francji będą dostawali jego pismo gratis, bowiem dostęp do informacji – głosił – jest początkiem przywrócenia więźnia społeczeństwu.
Polska go pasjonowała. Darzył nas sympatią. Napisał kilkadziesiąt, jeśli nie więcej artykułów o Polsce. W naszych problemach zawsze doskonale się orientował. Dodajmy: „Ouest-France” wspierał „Tygodnik” i „Znak”. Kiedy przygotowywaliśmy pierwszą zmianę formatu, wspierał nas przysłany z Rennes dziennikarz-specjalista. Jeździliśmy do nich, żeby czerpać z ich ogromnego doświadczenia.
François Régis Hutin znajdował czas na rozmowy z nami. Dziś nie pamiętam o czym mówiliśmy, pamiętam klimat tych rozmów i spokój, którym on promieniował. Był w tych kontaktach ciepły, znał nasze sprawy, od dawna był zaprzyjaźniony z ludźmi „Znaku” i „Tygodnika”.
„Ouest-France” jest dowodem na to, że pismo opierające się na zasadach katolickiej wiary nie tylko może dziś trwać, ale może też podbić rynek. Wierzę, mam nadzieję, że dziś, gdy odszedł wielki François Régis Hutin, jego dzieło – wierne głoszonym przez niego zasadom – będzie trwało.