Wichrowe wzgórza

Maj 1981. Kończę pierwszą klasę jedynego wówczas w Krośnie liceum. Jedziemy na szkolny biwak w nic niemówiące mi miejsce: Rudawka Rymanowska. Jest przedpołudnie, słońce mocno przygrzewa. Po rozbiciu namiotów schodzimy nad rzekę drogą po drugiej stronie przystanku autobusowego, obok dużych obór Instytutu Zootechniki. Po kilkuset metrach marszu wzdłuż brzegu w dół rzeki, za zakrętem niespodziewanie naszym oczom ukazał się widok zapierający dech: roziskrzona w słońcu miliardami kropelek, strużek i strumyczków ściana skalna. Jej ogrom zaskakuje: długa na 100 metrów, wysoka na około 20. Spływające po niej wody gruntowe, przedzierając się przez skupiska łopianów i mchów, wyrzeźbiły fantastyczne kształty i wymalowały zdumiewające kolory.

23.06.2009

Czyta się kilka minut

Magnetyzm miejsca jest tak silny, że od tego czasu wielokrotnie tu wracam. Nie wiem, na czym to polega, ale w tym miejscu opuszcza człowieka zmęczenie, wraca optymizm, chce się żyć. Moja siostra ukuła nazwę dla tego miejsca, która przyjęła się w naszej rodzinie, choć właściwie nie potrafię jej wytłumaczyć: Wichrowe wzgórza.

Czerwiec 2009. Gdy tylko uświadomiłem sobie, że Wanda Półtawska w "Beskidzkich rekolekcjach" opisuje Rudawkę, przyjeżdżamy tu razem z "Tygodnikową" fotoedytorką Grażyną Makarą. Z książką w ręku usiłujemy odnaleźć charakterystyczne miejsca: Okno, Pięcioramienne Drzewo, mały i duży basen, małą i dużą łąkę. Gdzie jest góra św. Anny i kaskada z "Tryptyku Rzymskiego", wiedziałem już podczas lektury w Krakowie.

Zastanawia mnie jednak, dlaczego w książce nie ma wspomnianego tak niezwykłego miejsca jak "Wichrowe wzgórza". Przecież, będąc wielokrotnie w Rudawce, Karol Wojtyła i Wanda Półtawska na pewno tu trafili. Nieopodal jest "mały basen", w którym przyszły papież się kąpał - "brzeg podwodnej skały tworzy takie koryto, w którym zawsze da się pływać!". Koryto Wisłoka przy ścianie skalnej tworzy literę "u", opływając zalesiony na brzegach cypel. Pośrodku cyplu jest niewielka łąka (przechodząc przez nią w wysokiej, nieskoszonej trawie, wypłoszyliśmy sarenkę - ślady kopyt na brzegu świadczą, że to miejsce wodopoju). Czy to nie "mała łąka", na której Wojtyła wielokrotnie biwakował i odprawiał Msze? A może to miejsce jest jednak opisane w książce, ale celowo enigmatycznie jako zbyt intymne?

Pisząc ten przewodnik, po raz pierwszy spojrzałem w internecie na satelitarną mapę Rudawki. Zaskoczyło mnie, że to niezwykłe miejsce leży zaledwie kilkanaście metrów od szosy. Nigdy jej tu nie słychać - oddziela ją od urwiska gęsty, choć wąski pas zieleni, a odgłosy cywilizacji zagłusza szum Wisłoka.

To może budzić niepokój: sztuczność i wygoda, w jakiej żyjemy, niemal wdzierają się w majestatyczną przyrodę, zagrażają jej. Ale można też spojrzeć na to inaczej. Ukryty raj, do którego tęsknimy, jest na wyciągnięcie ręki.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2009

Artykuł pochodzi z dodatku „Beskidzki przewodnik (26-27/2009)