Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To przywrócenie – choćby na moment – równowagi, z którą ciągle mamy problem w Kościele, czyli postawienie ubogiego rzeczywiście w centrum. Tak można skomentować ustanowiony przez Franciszka i obchodzony po raz pierwszy w ubiegłą niedzielę Światowy Dzień Ubogich. O wyjątkowej ważności ubogich dla chrześcijaństwa mówił papież podczas mszy w bazylice św. Piotra, w której uczestniczyło 4 tysiące ubogich z całego świata. „W ubogich objawia się obecność Jezusa, który będąc bogatym, stał się ubogim. Z tego powodu w nich, w ich słabości jest »zbawcza moc«” – wyjaśniał. Ale zarazem dodawał: „Kochać ubogiego to walczyć z wszelkim ubóstwem, duchowym i materialnym”. Przez cały tydzień bezdomni i ubodzy mogli w Rzymie otrzymać darmową pomoc medyczną, zaś w niedzielę zjeść z papieżem posiłek (jak podano, menu było typowo włoskie: kluski z pomidorami, oliwki i ser, kotlety cielęce z warzywami, polenta i brokuły, weneckie tiramisu, woda, pomarańcza i kawa).
Święto ubogich obchodzono również w Polsce. W Krakowie rozdawano m.in. przewodnik „Gdzie zjeść, spać, umyć się”, przygotowany przez wspólnotę Sant’Egidio, w Częstochowie – egzemplarze Ewangelii. W Poznaniu funkcjonował Autobus Pomocy, a Caritas w całej Polsce organizowała akcję „Tutka Charytatywna” z produktami spożywczymi oraz artykułami chemii gospodarczej dla potrzebujących. ©℗