Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pomyśleliśmy, że musiało się stać coś złego, że przyczyną zniknięcia ptaków jest jakieś pandemonium. Prawda okazała się brutalna: nad bazą zjawił się orzeł…
Opowiadam o tym, bo w górach wysokich właśnie baza – ulokowana zwykle nieco ponad cztery tysiące metrów nad poziomem morza – jest najwyżej położonym punktem, w którym cisza może zaskakiwać. Tu dochodzą jeszcze nie tylko odgłosy przyrody, ale też cywilizacji – wyżej jest sterylna cisza.
Tę sterylność da się porównać do sterylności afrykańskiej nocy, podczas której bywa, że nie jesteśmy w stanie dostrzec własnej ręki. Na poziomie sześciu czy siedmiu tysięcy metrów ciszę zaburza w zasadzie tylko grawitacja – spadający kawałek lodu albo śniegu. Ale nawet wtedy hałas pojawia się tylko na moment – jest jak intruz, który po kilku sekundach się wycofuje.
Cisza w górach nigdy mnie nie przerażała. Przeciwnie: zawsze brałem ją za rodzaj dobra absolutnego, którego nie wolno naruszać. Jednak moje podejście do ciszy się zmieniało. Najpierw była dla mnie czymś oczywistym, wiele się nad nią nie zastanawiałem. Z czasem stała się darem: czymś, co się dostaje od natury i co można świadomie „konsumować”. Efekt tego procesu był taki, że to hałas i zgiełk stały się dla mnie stanami, do których po powrocie z gór musiałem się przyzwyczajać. To odwrócenie było też dla mnie punktem startu do czegoś, co bym nazwał wewnętrzną przemianą – nabieraniem dystansu do tego, co zostawiam za sobą.
Są ludzie, którzy absolutnej ciszy poszukują nawet w miastach. I jest tylko jedno miejsce, gdzie mogą jej doświadczyć: to podziemne kanały. Poszukiwanie ciszy nawet w takich, na pierwszy rzut oka kuriozalnych warunkach pokazuje naszą tęsknotę za jej doświadczeniem. Ta tęsknota może się oczywiście pojawić tylko wtedy, gdy ciszę poznamy i zaczniemy o niej myśleć. A to nie takie oczywiste: być może największym problemem naszej cywilizacji jest nie sam hałas, ale to, że niektórzy ludzie nie wiedzą o istnieniu życia bez niego. ©