W erze tupetu

Świat się zrobił bardzo przejściowy. Wszystko jakieś takie, jakby miało zaraz zniknąć.

11.08.2018

Czyta się kilka minut

Człowiek dom buduje, fundament solidny wylewa, ale czy ten solidny fundament sam na solidnym fundamencie stoi – nie wiadomo. Ziemia usuwa się spod nóg. Drzewo dziś posadzone, jutro może być wycięte. Dziś park, jutro osiedle. Dziś jezioro, jutro market. Powoli nawet i to dziwić przestaje, że ten sam człowiek jednego dnia mówi to, a drugiego tamto, i wcale się przy tym nie wstydzi. Normalna rzecz – tylko krowa nie zmienia poglądów. Zawsze kochałem się w krowach, teraz rozumiem dlaczego.

Nie, nie panikuję. Ani nie jestem wściekły. Owszem, jestem smutny, kiedy widzę tę panoszącą się dookoła nietrwałość. Może wszyscy tak mają? Może stąd bierze się np. nasza pomniko- i tablicomania? Wszystko nietrwałe, a pamięć ludzka najbardziej, więc dalejże to lub owo w spiżu upamiętniać, na widocznym miejscu umieszczać, do ziemi albo muru solidnie przytwierdzać. Jak się solidnie osadzi, przyśrubuje, zabetonuje, to będzie, a jak nie – to szukaj wiatru w polu. Ziemia z posad wstanie, morze z brzegów wystąpi, wybory mogą zostać przegrane, ale przecież to, co przyśrubowane, osadzone, wbetonowane – przetrwa!

Człowiek potrzebuje się zapisać w pamięci pokoleń – to jest rzecz normalna. Człowiek po to chodzi po tej ziemi, żeby ślady zostawiać. A im wyraźniejsze, tym lepiej. Cóż, że dom pośród innych domów niczym grzyb atomowy wystaje? Jest wyraźnie? Jest. Nikt nie powie, że nie widać, skoro widać. Nagrobek taki, że mała wioska by się doń zmieściła? I dobrze. Dużego grobu nic nie ruszy: ani powódź, ani wojna, ani nieżyczliwa ręka. A głupi ten, któremu nie zależy.

Ludzie tracą panowanie nad sobą. A wszystko z tego poczucia nietrwałości. Ludzie tracą miarę, bo jak tu wymierzyć, co wypada, a co nie, co jeszcze stosowne, a co już przesadne, gdy nie wiadomo, na czym się oprzeć. Dobrze to widać i w świecie słów. Co znaczy zwykłe słowo zwykłym tonem wypowiedziane? Nie hukniesz, nie usłyszą. Nie umieją już słuchać rzeczy dyskretnych, jak powiada filozof Hans-Georg Gadamer. Szum jak w ulu, a w tym szumie człowiek sam jak chodzący ul. Mogą sobie filozofowie i mistrzowie duchowi nawoływać: idź na pustynię, wejdź w ciszę, nie mów, tylko słuchaj. Gdzie tam. Cichy znaczy: nie żyje. Bo jak żyje, to musi mówić. A jak mówi, to powinien tak, żeby jego głos nie zginął w gwarze innych głosów. O pewnym sołtysie z podziwem szeptano: „Mały, ale głos to ma!”. Bo rzeczywiście: na zebraniach darł się tak, że go na końcu wsi było słychać. Człowiek mały, a głos duży i chcesz czy nie chcesz, słuchać musisz. Czas i pamięć zresztą to także zweryfikują: Napoleon z cesarza stać się może kierownikiem Carrefoura.

To, co stało się z etosem Solidarności, najzwięźlej i najcelniej spuentował Tischner: „Wymiana heroizmu na tupet”. Słowem „tupet” można by dziś opisać wiele zjawisk w polityce, ekonomii czy publicystyce, zresztą nie tylko w Polsce. Niezauważenie bezczelność stała się cnotą, a brak smaku zaczęto nazywać wyrazistością. Dziś już żaden czynny polityk nie ośmieli się powiedzieć, że trzeba by spokojniej, oszczędniej, roztropniej, że powinno się wysłuchać, zbudować konsensus, wspólnie nad czymś popracować... Przecież za dziesięć, dwadzieścia lat tu nadal będzie życie! Ale nie. Lepiej uprawiać politykę tak, jakby świat miał się skończyć wraz z nami.

Nie, nie marudzę ani nie panikuję. Może nawet przesadzam. Ale to dlatego, że mi się te krowy przypomniały. Chodziliśmy za nimi wzdłuż pól, tłukliśmy bąki, które obsiadały im boki, a one odwdzięczały się nam powłóczystymi spojrzeniami. Miały wyznaczony czas, krótki, krótszy znacznie niż my, a patrzyły na nas, jakby to one były wieczne, a my szybko przemijający. Myśmy biegli, a one szły. Kto zaszedł dalej? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 34/2018