Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dzień rozpoczął się od spotkania z autorami i autorkami nominowanymi w tym roku do Nagrody Conrada. To już czwarta odsłona wyróżnienia dla najlepszego literackiego debiutu roku. Grzegorz Bogdał, Martyna Bunda, Weronika Gogola i Adam Robiński opowiadali o tym, dlaczego zdecydowali się napisać swoją pierwszą książkę. Pojawiło się też ważne pytanie o optymizm, bez którego przecież nie ma sensu zajmować się literaturą. Tu pisarze byli zgodni – świat wciąż potrzebuje nowych opowieści.
RELACJE Z CONRAD FESTIVAL 2018 >>>
Wątek optymizmu pojawił także na spotkaniu z amerykańskim pisarzem Davidem Vannem. Autor głośnej książki „Legenda o samobójstwie” opowiadał o traumie, jakiej doświadczył jako mały chłopiec, gdy jego ojciec popełnił samobójstwo. Przez wiele lat nie potrafił mówić o tym wydarzeniu, nie miał też do niego dostępu, bo w jego rodzinie funkcjonowały różne wersje tej historii. Punktem przełomowym było napisanie o tym książki. „Odzyskałem kontakt ze swoją nieświadomością, ze swoimi emocjami” mówił autor, dla którego literatura w dosłownym sensie stała się wybawieniem. „Jestem ateistą, pisanie jest dla mnie jedynym doświadczeniem metafizyki, jedynym źródłem nadziei”, powiedział na koniec.
Program Conrad Festival 2018 >>>
Magazyn Conrad – zobacz bezpłatne archiwum >>>
„Nie każda forma populizmu jest szkodliwa – populiści krytykujący rząd są normalnym elementem demokracji. Problem zaczyna się wtedy, gdy grupa ludzi rości sobie wyłączne prawa do reprezentowania społeczeństwa”, mówił niemiecki historyk i politolog Jan-Werner Müller. Prowadzący spotkanie Michał Paweł Markowski pytał go o przyczyny narastającej w Europie i na świecie fali populizmu. Szybko jednak ustalono, że nie istnieje jedna odpowiedź. Co więcej, aby na poważnie zmierzyć się z tym problemem, należy przede wszystkim porzucić upraszczające teorie – pomóc nam może tylko rzeczowa i zniuansowana refleksja.
„Wierzę, że kiedyś uda nam się przekroczyć wąskie granice naszych nacjonalizmów i uprzedzeń, nawet jeśli teraz tego nie widzimy”, mówił Martín Caparrós, autor monumentalnego „Głodu”. Prowadząca spotkanie reporterka Magdalena Kicińska pytała go, skąd brać nadzieję w świecie, gdzie liczba głodujących jest nie tylko olbrzymia, ale ciągle rośnie. Zdaniem Caparrósa popadanie w depresje i zniechęcenie nie ma sensu, bo niczego nie zmienia. Krokiem w dobrą stronę jest ciągłe zwiększanie świadomości problemu, choćby pracą reporterską. To jednak za mało. „Głód trzeba potraktować – podobnie jak zmiany klimatyczne – jako problem globalny, który prędzej czy później wpłynie także na nasze życie”, przekonywał.
Wieczór zamknęło spotkanie z Arundhati Roy.