Unia Europejska znalazła sposób na PiS

W ostatnim czasie to niemal dogmat. Jeśli PiS ekspresowo przepycha przez Sejm jakąś ustawę, to znak, że przegrało kolejny konflikt z Unią lub USA i musi minimalizować straty.

26.11.2018

Czyta się kilka minut

W czerwcu w ciągu jednego dnia parlament z prezydentem pod rękę unieważnili kontrowersyjną ustawę o IPN, oprotestowaną przez Amerykanów i Izrael. Teraz ekspresowo przez Sejm i Senat przechodzi siódma już nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, która jest dowodem na porażkę PiS w starciu z instytucjami unijnymi. Bo nowelizacja polega z grubsza na usunięciu wszystkich tych zapisów, które kwestionowała Komisja Europejska, kierując wniosek przeciwko polskiemu rządowi do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.

A zatem, choć jeszcze kilka tygodni temu PiS chciał wysyłać sędziów powyżej 65. roku życia w stan spoczynku – teraz zgadza się, by dalej orzekali. Choć chciało usunąć I prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzatę Gersdorf – to dziś przyznaje, że będzie najważniejszym sędzią w Polsce do 2020 r., kiedy kończy się jej konstytucyjna kadencja.

Dlaczego PiS wycofał się rakiem z tak ważnej dla siebie czystki w SN? To chłodna kalkulacja polityczna. Trybunał tuż przed wyborami samorządowymi zawiesił kontrowersyjne przepisy do czasu, aż je oceni na rozprawie. Zażądał też m.in., by sędziowie, którzy w oparciu o prawo PiS zostali wysłani w stan spoczynku, byli do tego czasu przywróceni do orzekania.

Wówczas w PiS powstał pomysł nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym – tej właśnie, która przechodzi przez parlament. Oficjalna wersja: zmiana jest niezbędna, żeby wprowadzić w życie decyzję TSUE. Ale chodzi o coś innego. Znajdujący się w Sejmie projekt usuwa wszystkie te zapisy, które były przedmiotem sporu z Brukselą. Jeśli wejdzie w życie, to główny proces przed Trybunałem Sprawiedliwości UE – ten, w ramach którego trybunał wstępnie zamroził przepisy – straci rację bytu. I to jest właśnie zasadniczy cel.

Skoro TSUE nakazał zawieszenie ustawy, to znaczy, że przygotowywał się do jej podważenia. Wyrok zapadłby wiosną przyszłego roku – akurat w czasie kampanii wyborczej do europarlamentu. Porażka w takim momencie mogłaby się okazać dla PiS zabójcza. Wszak opozycja przygotowuje się, by majowe głosowanie przedstawić jako plebiscyt, w którym PiS będzie prezentowany jako ugrupowanie wyprowadzające Polskę z Unii.

Po przyjęciu ustawy rząd będzie się starał o umorzenie postępowania przed TSUE. Wystąpi także do Rady Europejskiej – czyli liderów państw UE – o częściowe zakończenie kontroli z art. 7 unijnego traktatu, czyli tzw. procedury praworządności.

Procedura z art. 7 nadal będzie trwać, tyle że będzie dotyczyć innych elementów systemu prawnego. Chodzi np. o skrócenie przez PiS kadencji członków Krajowej Rady Sadownictwa odpowiedzialnej za nominacje sędziów (w ich miejsce PiS powołał swoich ludzi). Wiele wskazuje na to, że teraz Bruksela może pójść za ciosem i podważyć przerwanie kadencji poprzedniej KRS.

Widać wyraźnie, że wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans znalazł skuteczny sposób na polski rząd. Polskiemu rządowi procedura z art. 7 jest niestraszna. Co prawda grozi zawieszeniem głosu w instytucjach UE, tyle że trzeba do tego zgody wszystkich państw Unii – a to nierealne. Skarga Komisji do TSUE to co innego. Tam się nie da nic załatwić politycznie, orzeczenia są dość szybkie i mogą być dotkliwe finansowo.

Jaka jest więc dziś jedyna nadzieja PiS? Taka, że po eurowyborach zmieni się Komisja Europejska. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz Onetu, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press 2018 za opublikowany w „Tygodniku Powszechnym” artykuł „Państwo prywatnej zemsty”. Laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 49/2018