Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Angażuje się w akcje społeczne na rzecz robotników (w grudniu 2011, po krwawej rozprawie policji ze strajkującymi pracownikami w Żanaözen i Szetpe, napisał wiersz-protest pt. „Przekleństwo”, który następnie prezentował na forum publicznym).
Jeśli piszę, że Tanżaryk przynależy do innego czasu, to nie ze względu na jego postawę społeczną i polityczne zaangażowanie, lecz ze względu na wręcz manifestacyjnie uklasycznioną formę jego wierszy. Nawet w tych nielicznych utworach, w których poeta odchodzi od tradycyjnego metrum, język jest usztywniony, jakby nie mógł się do końca wyswobodzić z metrycznych i rymowych struktur. „Stronice nocy”, które polszczyźnie przybliżył Henryk Jankowski, poznański turkolog i hungarysta, pokazują powolne przechodzenie autora na stronę wiersza uwolnionego spod rygorów formalnych, ale – jak słusznie pisze tłumacz – Toktarali „nie umie (...) lub nie chce uczynić tego całkowicie”. Woli zasłaniać się przed światem tarczą klasycznych metafor, odpychać od siebie zło (często powracające jako temat jego utworów) za pomocą formuł stworzonych przez dawnych mistrzów kazachskiej poezji. Jego żywiołem jest noc ze wszystkimi swoimi atrybutami: snem, niepewnością, rozmytymi konturami rzeczywistości. Poezja Tanżaryka jest ucieczką od teraźniejszości, na której społeczny i polityczny kształt kazachski pisarz nie może się zgodzić.