Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dlaczego zdecydowałem się w 2003 r. przenieść działalność wydawnictwa do Wrocławia? Pewnie dlatego, że nie było wówczas drugiego takiego miasta w Polsce, które miałoby równie ambitny plan, by na działaniach kulturalnych i artystycznych budować swój wizerunek oraz tożsamość.Przemówiła do mnie wizja miasta spotkań (bliska formule naszego Portu) i aspiracje uczynienia z Wrocławia europejskiej metropolii. Spodobała się dalekosiężna polityka kulturalna prezydenta Dutkiewicza, który dostrzegł w Biurze Literackim większy potencjał, aniżeli wydawało się nam samym.
Nie rozumiem krakowskich sporów związanych z literackimi festiwalami, łódzkich batalii o tożsamość miejskiej sceny teatralnej. Przestaję wierzyć, że w Warszawie jest jeszcze miejsce na niemainstreamową sztukę. Czy mając dzisiaj propozycję przeprowadzki do innego miasta, skorzystałbym z niej? Jeśli już, to pewnie tylko do Gdyni, która mądrze stawia na kulturę.
Stolica Dolnego Śląska była, jest i pewnie pozostanie najbardziej przyjaznym miejscem w Polsce, w którym można realizować swoje ambicje bez oglądania się na to, co powiedzą inni. Tu się za wiele nie mówi, tylko od razu zabiera do pracy. Pewnie dlatego po sześciu latach nasz dorobek jest wielokrotnie większy aniżeli marzenia, z którymi tu przyjeżdżaliśmy.