Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Usłyszał wezwanie. Treść tego wezwania była prosta, dzisiaj oczywista: idź nawróć Niniwę, miasto asyryjskie, oddalone o miesiąc drogi od ziem należących dla plemion Jakuba. Wezwanie miało charakter naglący. Prorok miał się spieszyć i rychło przybyć do ziem największego wroga Izraela. Miał im pomóc się nawrócić, a nawrócenie w tradycji starożytnej zawsze oznaczało powrót – tszuwę, pokutę za popełnione grzechy.
Razem z tą misją ujawniała się jednak nowa, rewolucyjna w wymiarze etycznym perspektywa. Dotąd karą za grzech było zniszczenie, śmierć z pragnienia lub głodu, od dzikich zwierząt, powodzi, potopów i czego tam jeszcze strasznego. Tu surowa kara za grzechy została zastąpiona przez pokutę i nawrócenie. To była droga ocalenia moralnej i duchowej konstytucji osoby ludzkiej. W czasach pierwszej i drugiej Świątyni nakazywało prawo, by składać ofiary zwierzęce za swoje grzechy. Tu zastąpiono je wyznaniem win.
Księga Jonasza jest po dziś dzień czytana w święto pojednania z Bogiem, popołudniem w dzień Jom Kipur. Jest to zarazem dzień sądu, dzień, gdy Bóg pieczętuje księgi życia i śmierci. I zostawia nam czas na to, byśmy choćby w ostatnich minutach święta wyznali grzech, przeprosili i obiecali nowe życie. Powtarzamy ten sam najgłębszy akt skruchy co roku, by co roku stanąć przed bliźnimi i Bogiem czyści. Dlatego tego dnia Żydzi ubierają się na biało, by okazać swoją gotowość do pełnego oczyszczenia. Proces powrotu – tszuwę – każdy z nas będzie przeżywał odmiennie i odmienne staną przed nim zadania. Ale musi to czynić i zawsze powracać do Boga. Niegdyś miejscem wyznania grzechów była Świątynia. Gdy została ostatecznie zniszczona, ofiarę zastąpiły czyny miłosierdzia. Tego uczy rabin Johanan bez Zakkai, jeden z wielkich mędrców żyjących w czasach drugiej Świątyni. Z kolei w Księdze Ozeasza czytamy: „Bo miłosierdzia chcę, a nie ofiary, a znajomości Bożej więcej niż całopalenia”. Z kolei w rozdziale 14. prorok powtórzył te słowa: „Weźmijcie z sobą słowa, i nawróćcie się do Pana, mówcie do Niego: Odpuść wszystkę nieprawość, a daj to, co jest dobrego, tedyż oddamy cielce warg naszych”. W jednym z midraszy czytamy: „Uczynić tszuwę, wrócić do Boga to tak, jakby odbudować Świątynię Salomona, zbudować ołtarz, złożyć wszystkie ofiary nakazane przez Pana. Tszuwa jest najważniejsza i jest niezbędna. I jeśli wyznamy wszystkie grzechy już na łożu śmierci, grzechy zostaną nam wybaczone”. Do takiego widzenia dorastał Jonasz uciekający przed swoją misją i przeznaczeniem. Od niego Bóg oczekiwał, by głosił i nauczał tyleż prostej, co radykalnej odnowy moralnej, jaką jest skrucha. ©