Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tych słów nie znajdziemy w ogłoszonym właśnie przez papieża liście apostolskim „Maiorem hac dilectionem”, zatwierdzającym nową procedurę kanonizacyjną – ale doskonale oddają one jego myśl przewodnią, czyli przekonanie, że „dar z życia” motywowanego miłością Boga i bliźniego jest oznaką świętości.
Ów „dar z życia” był dotąd powodem kanonizacji, kiedy mieliśmy do czynienia z przypadkiem męczeństwa za wiarę („odium fidei”) lub heroizmem cnót w życiu codziennym. Istniały też tzw. przypadki wyjątkowe, które nie spełniały kryteriów dwóch wcześniejszych, ale opierały się na starożytnej tradycji czczenia świętości osoby zmarłej („kanonizacja równoważna”). A dziś „trzecia droga” do świętości to, zdaniem Franciszka, „heroiczne ofiarowanie życia w naśladowaniu Chrystusa, motywowane i wspierane przez miłosierdzie”, które wiąże się z ryzykiem oddania życia.
W jednej z homilii poprzedzającej nowe procedury kanonizacyjne papież powiedział: „jest również wielu męczenników ukrytych, tych mężczyzn i kobiet wiernych łagodnej sile miłości, głosowi Ducha Świętego, którzy w codziennym życiu starają się pomagać swoim braciom i bezwarunkowo kochać Boga”. Zaznaczył, że „o męczenniku można pomyśleć jako o bohaterze. Ale podstawowe dla męczennika jest to, że jest on człowiekiem obdarzonym łaską. To łaska Boga, a nie męstwo czyni nas męczennikami. (...) Kościół potrzebuje świętych dnia powszedniego, zwyczajnego życia, przeżywanego konsekwentnie”. Co oznacza w praktyce taka „demokratyzacja” świętości?
Rok temu byliśmy świadkami śmierci francuskiego księdza Jacques’a Hamela, zabitego przez fundamentalistów z IS w trakcie odprawiania mszy. Mniej więcej w tym samym czasie w stolicy Haiti, wskutek ostrzelania samochodu, zginęła 51-letnia hiszpańska zakonnica Isabela Solà Macas. Opuściła kraj, aby jako pielęgniarka poświęcić się pracy dla najuboższych; stworzyła m.in. centrum rehabilitacyjne, dostarczające protez kończyn ofiarom trzęsienia ziemi z 2010 r. Przyjmuje się, że jej śmierć spowodowali uzbrojeni rabusie, ale jako misjonarka poświęciła życie najuboższym w niestabilnym kraju z całym ryzykiem związanym z taką decyzją.
W kwietniu 2017 r. biskup diecezji Rouen ogłosił decyzję o rozpoczęciu procesu beatyfikacyjnego ks. Hamela. Według nowych kryteriów kanonizacyjnych posługę i śmierć s. Isabeli można rozpatrywać w kategoriach „ofiary z życia”. Nie wiemy, czy będzie kanonizowana, ale wiemy, że otacza nas więcej świętych i że warto kochać do końca. ©℗