Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W jaskini Grotte Mandrin w południowo-wschodniej Francji Laure Metz z Aix-Marseille Université i współpracownicy odkryli 2 tys. kamiennych artefaktów, z których sporą część stanowiły precyzyjnie wykonane ostrza niewielkich rozmiarów (nawet poniżej 1 cm długości). Znajdowały się one w warstwie sprzed ok. 54 tys. lat, przypisanej do wczesnych
Homo sapiens, występującej pomiędzy warstwami przypisanymi neandertalczykom.
By ustalić, do czego służyły, badacze wykonali ich repliki i sprawdzili ich skuteczność – próbowali nimi przeciąć skórę martwej kozy. W przypadku krótkich ostrzy udawało się to tylko wtedy, gdy osadzono je na strzałach wystrzelanych z bliska z łuku. To przekonuje, że technologia broni miotającej dotarła do Europy wraz z pierwszą falą migracji Homo sapiens.
Żyjący wcześniej i nieco później neandertalczycy polowali za pomocą broni ręcznej (np. włóczni) lub broni miotanej (np. oszczepów). Łuki i inne rodzaje broni miotającej (np. miotacze oszczepów) mogły więc dać naszym przodkom przewagę technologiczną nad neandertalczykami, którzy przegrali rywalizację o zasoby, a ich tereny zaczęły się kurczyć po inwazji Homo sapiens. Nie stało się to jednak nagle – stałą obecność w Europie Północnej nasi przodkowie zaczęli przynajmniej 10 tys. lat później, niż żyli pierwsi łucznicy z Grotte Mandrin. ©℗