Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Rzeczywistość ostatnio nie skąpi dowodów na to, że przyszło nam żyć w ciekawych czasach. Struktury europejskie drżą w posadach, w wielu krajach budzą się demony nacjonalizmu, na globalnym Południu wrze, a na Bliskim Wschodzie konflikty wręcz płoną otwartym ogniem. Choć naszego kraju nie dotykają jeszcze bezpośrednio skutki tych światowych tąpnięć, to i tak jesteśmy coraz bardziej wystraszeni, czujni i nieufni wobec drugiego człowieka.
W takim kontekście odbędą się w Polsce Światowe Dni Młodzieży – święto Kościoła powszechnego w całym jego bogactwie i różnorodności. To będzie dla nas, Polaków, ciekawe doświadczenie, bo lubimy myśleć o sobie, że jesteśmy bardziej niż inni (niepotrzebne skreślić): ciemiężeni / wspaniałomyślni / niedoceniani / gościnni / dyskryminowani / szlachetni etc. Zwykliśmy budować naszą tożsamość nie tylko w porównaniu, ale też coraz częściej w kontrze do innych wspólnot. Dodatkowo my, polski Kościół, lubimy myśleć o sobie nadal jako o przedmurzu chrześcijaństwa w laicyzującej się Europie. Śmiem twierdzić, że pomimo różnych zawirowań nasze narodowe i kościelne ego ma się świetnie, niestraszna nam wszechobecna płynna nowoczesność.
Dlatego pytanie, co chcielibyśmy usłyszeć od papieża, zamieniłabym na inne, moim zdaniem znacznie ważniejsze: co powinniśmy usłyszeć? Otóż uważam, że nic wyjątkowego. Nie potrzebujemy jako wspólnota „przesłania specjalnej troski”. Wprost przeciwnie! Potrzebujemy, by papież powtórzył to, co głosi całemu Kościołowi od początku swojego pontyfikatu – słowa o rewolucji czułości i skandalu miłosierdzia, które mamy okazywać tu i teraz, a nie w bliżej nieokreślonej przyszłości, gdy już stanie się zadość sprawiedliwości. Powinniśmy raz jeszcze usłyszeć wezwanie do wyjścia ze swoich stref komfortu i ruszenia na peryferia współczesnego świata – ku ludziom inaczej myślącym, ubogim, wykluczonym, bezdomnym, uchodźcom. Przesłanie Franciszka stanowi uniwersalną wizję proroka naszych czasów, której nie trzeba modyfikować w kluczu potrzeb lokalnego targetu. Słuchajmy Franciszka nie tylko podczas Światowych Dni Młodzieży – on mówi do naszego Kościoła każdego dnia. ©
EWA BUCZEK (ur. 1986) jest redaktorką kwartalnika „Więź”.