Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Sugerują to wyniki ostatnich badań: po tym, jak zabytek oczyszczono i sfotografowano, odczytano greckie litery składające się na imię „Piłat”, otaczające wizerunek pucharu na wino. Kierujący wykopaliskami w Herodium archeolog Roi Porat powiedział, że wprawdzie naukowcy powinni ostrożnie formułować hipotezy, ale w tym przypadku skojarzenie pierścienia z rzymskim urzędnikiem, który skazał na śmierć Jezusa, jest niezwykle kuszące. Imię „Poncjusz” było w Rzymie dość popularne, lecz historycy nie są w stanie wskazać w Judei okresu Drugiej Świątyni innego „Piłata” niż rzymski zarządca.
Pierścień z Herodium budzi jednak szereg wątpliwości. Piłat nie należał co prawda do arystokracji senatorskiej, ale zaliczał się do dumnej i bogatej warstwy ekwitów (jeźdźców). Trudno sobie wyobrazić, by nosił na palcu pierścień z brązu, i to kiepsko wykonany (prawdopodobnie w jakimś jerozolimskim warsztacie). Część badaczy wskazuje, że prefekt mógł posiadać dwa pierścienie – złoty na ważniejsze okazje i brązowy na co dzień, ale wydaje się to argumentacją naciąganą. Niewykluczone jednak, że pierścieniem – pełniącym rolę pieczęci – posługiwał się jakiś urzędnik Piłata. Lub też że należał on do kogoś z jego rodziny lub do wyzwolonego niewolnika. Tak czy inaczej – odkryto drugi po inskrypcji na tzw. kamieniu Piłata z Cezarei Nadmorskiej zabytek dotyczący niesławnego prefekta. ©℗
Czytaj także - ks. Mariusz Rosik o Piłacie i procesie Jezusa