Sztuka w środku lunaparku

Wizja sztuki prezentowana przez Miejską Galerię Sztuki w Zakopanem zakłada przede wszystkim otwartość i współistnienie rozmaitych tradycji płynnie łączących się ze współczesnością.

20.06.2016

Czyta się kilka minut

Marcin Rząsa, bez tytułu / Fot. Magdalena Ciszewska-Rząsa
Marcin Rząsa, bez tytułu / Fot. Magdalena Ciszewska-Rząsa

Dzisiejsze Krupówki nie kojarzą się ze sztuką. Brakuje tu miejsca na twórczość inną niż ta, która bazuje na przyjemności odbioru i rozrywce. Główny trakt Zakopanego podsuwa odbiorcom rzeczy oswojone, odległe od pogłębionego doświadczenia sztuki. Krupówki to lunapark Zakopanego, utwierdzający jednak przekonanie, że wszystko, co poza nimi, jest prawdziwe, a ulica kolorowych atrakcji i regionalnych produktów to tylko rodzaj bezpiecznej, tak lubianej fikcji. Ten lunapark ma jednak swój rewers – sprawia, że to wszystko, co chce pozostać prawdziwe i wolne od dyktatu powszechnej atrakcyjności, musi przenieść się do innych części miasta. Dlatego sztuka na Krupówkach to coś niepasującego, jakby przerywającego karnawał – podejrzany eksces w polu zbiorowej fantazji.

Sztuka przykuwania wzroku

Jednak wyprowadzona z głównego traktu turystycznego sztuka, za cenę wyobrażonej prawdziwości i elitarności, traci wiele na dostępności. Może stać się elitarna, ale nie będzie przykuwać wzroku. W tak zarysowanej przestrzeni potrzebne jest negocjowanie pozycji i to niezwykle trudne zadanie podjęte zostało w szczególnym miejscu na mapie Zakopanego – przy ulicy Krupówki 41, gdzie w budynku Bazaru Polskiego mieści się Miejska Galeria Sztuki. W 1911 r. odbyła się w nim pierwsza wystawa grafiki, zorganizowana przez łódzkiego przemysłowca, mecenasa sztuki i kolekcjonera, Henryka Grohmana. Postać ta podsuwa myślenie o sztuce na styku biznesu (doprowadził do powstania Zjednoczonych Zakładów Włókienniczych Karola Scheibera i Ludwika Grohmana S.A., największego przedsiębiorstwa tej branży w Polsce) i pasji odkrywania nowych rzeczy. Grohman mieszkał w Berlinie, gdzie podczas odwiedzin muzeów i galerii poznawał współczesną grafikę artystyczną, mało popularną w Polsce. Kolekcjonował także różnorodności, które były obce polskim odbiorcom.

Oprócz własnej satysfakcji ważne były dla niego cele edukacyjne – chciał, aby rodzimi artyści poznawali nowe tendencje, techniki i typy twórczej wyobraźni. Tak rozumiane kolekcje miały więc nie tyle wchłonąć i przyswoić to, co obce polskim kręgom sztuki, ile raczej prowadzić do konfrontacji i twórczych napięć pomiędzy tym, co regionalne oraz własne, a dziełami z nieznanych kręgów i rejestrów. Sztuka polska zyskiwała nowe konteksty, dzięki którym przeobrażeniu ulegało wąsko pojęte myślenie o swojskości i obcości jako spolaryzowanym modelu porządkowania świata. Sztuka jako doświadczenie poznania, a w konsekwencji także zmiany myślenia o rzeczywistości, była sednem kolekcji tworzonych przez przemysłowca o szerokich ambicjach, którego kapitał finansowy umożliwiał ich realizację.

Nowa perspektywa

Od 1911 r. Krupówki 41 to miejsce sztuki, które w 2011 r. przybrało formę Miejskiej Galerii Sztuki, a w marcu br. połączyło się z Biurem Promocji Zakopanego. Ten alians nie jest jednak uzależnieniem sztuki od rynkowych, promocyjnych uwarunkowań, a raczej zabiegiem otwierającym inny rodzaj myślenia o niej. Chodziłoby o nieustanną negocjację pomiędzy elitarnością, autonomią i nieuchronną potrzebą oddziaływania na odbiorcę. To również szansa na myślenie o promocji miasta poprzez sztukę, która nie jest tylko doświadczeniem intelektualnym, lecz ma moc interweniowania w otaczającą ją przestrzeń miasta.

Zakopane potrzebuje takiej interwencji, by nie stać się wyłącznie regionalnym lunaparkiem z ukrytymi bastionami „prawdziwej” sztuki.

Takie rozproszenie autonomii nie oznacza jej utraty, lecz pokazuje, że działania artystyczne mają sens wówczas, gdy wpływają na doświadczenia odbiorców; gdy odbiorcy zaczynają pod ich wpływem inaczej myśleć o rzeczywistości; gdy wygodne, spolaryzowane podziały (rynek – autonomia, prawda – marketing) ulegają rozmontowaniu, czego efektem jest zupełnie inny obraz rzeczywistości.

Sztuka w przestrzeni

Do 3 lipca w MGS można oglądać wystawę grafik i rysunków Jacka Hajnosa „Różnica”. To portrety, za którymi stoją jednostkowe opowieści bezdomnych, próbujących zmierzyć się ze sobą, ze społeczeństwem, z Bogiem. Ta wystawa zmusza widza do zaangażowania się w historię, do zrewidowania swojego spojrzenia na społeczeństwo i świat. Prezentując takiego artystę i tak pomyślaną wystawę, Miejska Galeria Sztuki ujawnia swoją strategię jako przestrzeni, w której język sztuki, wciąż pozostając autonomicznym i niezależnym, ingeruje w doświadczenie odbiorców. Zmieniając ich emocje i wrażliwość, trwale przekształca ich silne, kulturowe przyzwyczajenia.

W przestrzeni Zakopanego, tak mocno podzielonej i spetryfikowanej powłoką młodopolskich i międzywojennych tradycji artystycznych, ta i inne zapowiadane przez Galerię inicjatywy pozwalają myśleć o przestrzeni wystawienniczej nie w kategoriach zamknięcia i separacji, lecz poprzez współistnienie i otwarcie sztuki. Tylko wówczas możliwe jest przeobrażenie odbiorcy i otaczającej przestrzeni. Miejska Galeria Sztuki, co nieraz już udowodniła, ma olbrzymi potencjał, żeby zmieniać myślenie o sztuce w zakopiańskim pejzażu. ©


KATARZYNA TRZECIAK (ur. 1987) jest doktorantką na Wydziale Polonistyki UJ, krytyczką literacką, dyrektorką Festiwalu im. Jana Błońskiego. Autorka książki „Figury pożądania, figury pisania w wybranych nowelach Stefana Grabińskiego”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 26/2016

Artykuł pochodzi z dodatku „Zakopane, sztuka, czas