Stalowa Wola masztu

A było to tak: niedawno premier regio­nalnego mocarstwa w sercu Europy – z której nigdy nie wychodziliśmy, bo zawsze w niej byliśmy, no może ewentualnie niedługo wyjdziemy – zawiesił flagę w Stalowej, dajmy na to, Woli.

11.08.2018

Czyta się kilka minut

Zawiesił z pompą, w Dniu Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, zawiesił nie byle gdzie, bo na maszcie, maszcie nie byle jakim, drapiącym chmury na wysokości 18 metrów. Tak wysoko i tryumfalnie załopotała nasza biało-czerwona na skrzyżowaniu ulicy Komisji Edukacji Narodowej z... zgadli Państwo: aleją Jana Pawła II. Więc prestiżowo zarówno w pionie, jak i w poziomie. Stalowa Wola.

Flaga łopotała dumna, blada i czerwona, świątecznie, a poniekąd i rocznicowo, gdyż na skrzyżowaniu w Stalowej Woli zbiegły się dwie rocznice: 100-lecie niepodległości oraz 80-lecie miasta. I na tym należałoby zakończyć naszą krzepiącą bajędę, klechdę domową: „Serce roście patrząc na te czasy! / Mało przed tym gołe były lasy”, a teraz stalowa wola, niebotyczny nasz maszt i flaga, wystarczy nie kraść i już można się napawać... A jednak – nie to, żebym szukał dziury w całym – baśń nie zakończyła się hollywoodzkim happy endem.

Otóż jeszcze przed wizytą premiera okazało się, że maszt został przez włodarzy miasta postawiony nielegalnie. Ergo, że jest samowolą budowlaną. No, ale przecież jak powszechnie wiadomo, żadne przyziemne procedury nie staną na przeszkodzie naszemu patriotyzmowi, nie będzie budowlany nadzór pluł nam w twarz, więc maszt najpierw dla zmyły wykopano, żeby go – znów nielegalnie – wkopać tuż przed jublem. Władze Stalowej, było nie było, Woli nie dadzą sobie w kaszę dmuchać, zwłaszcza gdy ma przyjechać premier i zawiesić flagę. Święto to święto, nie można go odwołać tylko dlatego, że nasz maszt może ewentualnie runąć. A już po uroczystościach ten maszt stał się oczywiście nie do ruszenia.

We wtorek, 31 lipca 2018 r., po godz. 17 maszt jednak runął. Był najwyższy w okolicy, teraz będzie najdłuższy. Tak czy owak rekord. Tylko flagi żal. Już nie potrzepocze. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 34/2018