Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tym razem bezlitosna satyra i wnikliwa obserwacja dotyczą współczesnych artystycznych mitologii i mitomanii. W wywiadzie dla „Dwutygodnika” tłumaczy, że u Bernharda „ważna jest mowa o prostytucji artystów przez związek usługowy z władzami zawiadującymi kulturą. (...) Wydaje mi się, że w Polsce jest bardzo podobnie, bo gdyby nie było, to pozycja artystów i samej sztuki byłaby o wiele silniejsza. Gdyby nie było tak, że zawsze znajdą się artyści, którzy dla cynicznych polityków będą tworzyli alibi ukazujące władców jako zajmujących się kulturą, która jest dla nich rzekomo niesłychanie ważna... Oni tworzą kulturę niejako pokazową, pielęgnowaną i nagradzaną, która w gruncie rzeczy jest jedynie fasadą, pozorem potrzeby, pozorem obcowania z kulturą. Zapominamy o tym, że ludzie władzy głównie ze względów finansowych, z powodu swojej ignorancji i obcości wobec sztuki dokonują ogromnych spustoszeń. Wydaje mi się, że bardzo ważną rolę odgrywają właśnie te salony, w których bywają politycy i prostytuujący się z nimi artyści”. Spektakl jest jednak również gorzkim rozrachunkiem z własną drogą artystyczną – jakby Lupa przyglądał się sobie po latach.
W grudniu „Wycinka” zostanie zaprezentowana publiczności festiwalu Boska Komedia w Krakowie.