Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Słowa papieża trafią do serc Polaków, którzy na co dzień muszą borykać się z trudną sytuacją na rynku pracy. Polacy zarabiają za mało i zbyt często pracują w złych warunkach. Płace w Polsce pozostawiają wiele do życzenia nie tylko w stosunku do tego, ile zarabiają nasi sąsiedzi na Zachodzie, ale również w stosunku do potencjału naszej gospodarki. Fala wzrostu gospodarczego nie uniosła wszystkich łodzi.
Wartość płac w Polsce stanowi mniej niż połowę wartości PKB, podczas gdy w krajach Unii Europejskiej jest to średnio 60 proc. W ciągu ostatniej dekady wydajność polskich pracowników rosła trzy razy szybciej niż pensje. Te statystyki wskazują, że pracodawcy nie dzielą się sprawiedliwie rosnącymi zyskami z tymi, którzy ten zysk wypracowują. Polscy pracodawcy przodują w Europie w zatrudnianiu na umowy tymczasowe. Wprowadza to do życia milionów polskich rodzin poczucie braku bezpieczeństwa i stabilności. Ponadto rodzi konsekwencje również w polityce rodzinnej, bo gdy pensje stoją, a praca jest niepewna, trudno decydować się na dziecko.
Papież wskazuje drogę wyjścia z tej sytuacji. Powinniśmy oprzeć naszą gospodarkę na zaufaniu i współpracy, a nie na bezwzględnej konkurencji. Nie wszystkie aspekty naszego życia musi organizować wolny rynek. Tam, gdzie to możliwe, powinniśmy wspierać oddolną samoorganizację obywateli, np. poprzez spółdzielnie pracy. Papieża niepokoi, że w wielu miejscach na świecie kraje zamieniają się w zagłębia taniej siły roboczej, a warunki pracy przypominają folwark. ©
Autor jest socjologiem, przewodniczącym stowarzyszenia Miasto jest Nasze, radnym warszawskiej dzielnicy Śródmieście.