Siostry bez habitów

Watykan zarzuca amerykańskim zakonnicom doktrynalne błędy, radykalny feminizm oraz uleganie „współczesnej, zeświecczonej kulturze”.

08.05.2012

Czyta się kilka minut

Członkinie amerykanskiego stowarzyszenia na rzecz kapłanstwa kobiet w czasie demonstracji na Placu  / Fot. Alberto Pizzoli, AFP, East News
Członkinie amerykanskiego stowarzyszenia na rzecz kapłanstwa kobiet w czasie demonstracji na Placu / Fot. Alberto Pizzoli, AFP, East News

Jesteśmy zszokowane” – oświadczyły szefowe Konferencji Przełożonych Zakonów Żeńskich (LCWR) i odmówiły dalszych komentarzy. Za to s. Joan Chittister, b. prezydent tej organizacji, działania Watykanu uznała za „prawdziwie niemoralne”.

Kongregacja Nauki Wiary w ogłoszonym niedawno dokumencie zarzuciła zakonnicom doktrynalne błędy, uprawianie „polityki zbiorowego nieposłuszeństwa” wobec Magisterium Kościoła, radykalny feminizm, jak też uleganie „współczesnej, zeświecczonej kulturze”. Wszystko to domaga się głębokiej reformy LCWR. Tym ma się zająć trzech biskupów amerykańskich, na czele z Peterem Sartinem z Seattle. Do współpracy zaproszono także przedstawicielki LCWR.

POD PRĘGIERZEM WATYKANU

Dokument Kongregacji Nauki Wiary to efekt m.in. watykańskiej wizytacji apostolskiej, która w latach 2009-11 badała jakość życia w amerykańskich zakonach żeńskich. Chodzi o ponad 400 zgromadzeń, skupiających 80 proc. z 57 tys. wszystkich sióstr w Stanach Zjednoczonych. Zgromadzenia żeńskie przeżywają kryzys powołań – jeszcze pół wieku temu za Oceanem było ponad 170 tys. zakonnic.

Kobiety spod znaku LCWR stronią od tradycyjnej duchowości zakonnej, m.in. nie noszą habitów. Angażują się w walkę z ubóstwem, przemocą, ksenofobią i rasizmem. Niosą pomoc społecznie wykluczonym. Bliska jest im też ekologia. Działają w środowisku gejów i lesbijek, domagają się włączenia świeckich mężczyzn i kobiet w struktury decyzyjne Kościoła. Z ich grona rekrutuje się czołówka katolickich teolożek feministycznych.

Wizytacja wstrząsnęła zakonnicami. Doszło do protestów. Sytuację w sierpniu 2011 r. uspokajał abp Joseph Tobin, sekretarz Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. Hierarcha bił się w piersi za sposób zorganizowania wizytacji, który – podkreślił – nie służył dialogowi. Jego wystąpienie część komentatorów uznała za wyciągnięcie ręki do zakonnic i krok ku pojednaniu. Okazało się, że była to cisza przed burzą.

DOKTRYNALNE NIEPOSŁUSZEŃSTWO

Na poziomie doktrynalnym – czytamy w dokumencie Kongregacji Nauki Wiary – kryzys żeńskiego życia zakonnego w Stanach Zjednoczonych „charakteryzuje się redukowaniem fundamentalnego chrystologicznego centrum i ośrodka życia konsekrowanego, co w efekcie wśród części zakonnic prowadzi do utraty »stałego i żywego odczuwania z Kościołem«”. Widać to na przykładzie „niezgodnych z wiarą katolicką radykalnych feministycznych tematów w niektórych programach i prezentacjach sponsorowanych przez LCWR”. Zdaniem Kongregacji zawierają się w nich teologiczne interpretacje, które „grożą wypaczeniem wiary w Jezusa i jego miłującego Ojca, który posłał Syna dla zbawienia świata”.

Ponadto – głosi dalej watykański dokument – część wypowiedzi zakonnic na temat „»patriarchatu« deformuje sposób, w jaki Jezus ukształtował życie sakramentalne w Kościele; inne zaś wręcz podważają objawiony charakter doktryn o Trójcy Świętej, boskości Chrystusa i natchnieniu Pisma Świętego”.

Kongregacja przypomina, że w 1977 r. LCWR odmówiła akceptacji nauczania zawartego w kościelnym dokumencie „Inter insigniores” o święceniach kapłańskich wyłącznie dla mężczyzn. „Ta publiczna odmowa – czytamy – nigdy nie została poddana korekcie”.

Z materiałów LCWR ma wynikać, że wśród zakonnic brak jest zgody co do tego, czy Eucharystia winna stanowić centrum szczególnych, wyjątkowych celebracji wspólnotowych, ponieważ odprawianie Mszy domaga się wyświęconego kapłana, co niektóre siostry uważają za „niewłaściwe”.

LCWR – zauważa Kongregacja – uprawia „politykę zbiorowego nieposłuszeństwa” wobec nauczania Magisterium Kościoła. Zdaniem Watykanu widać to na przykładzie protestów kierownictwa różnych zgromadzeń, w tym przedstawicielek LCWR, wobec postępowania Stolicy Apostolskiej w sprawie święceń kapłańskich kobiet (np. ekskomunika dla osób ich udzielających i dla kobiet je przyjmujących) i duszpasterstwa osób homoseksualnych. W tych kwestiach „siostry gremialnie zajmują stanowisko, które nie jest zgodne z nauczaniem Kościoła o ludzkiej seksualności”.

Kongregacja podkreśla, że choć dokumentacja LCWR świadczy o znaczącej pracy na rzecz promocji sprawiedliwości społecznej, niemniej jednak „milczy się w niej o prawie do życia od poczęcia do naturalnej śmierci”, zatem „o kwestii, która jest częścią ożywionej w Stanach Zjednoczonych publicznej debaty o aborcji i eutanazji”. Również biblijna wizja życia rodzinnego „nie jest częścią programu LCWR w sposób, który promuje nauczanie Kościoła”.

NIEZNANA, NOWA ZIEMIA

Kongregacja Nauki Wiary skrytykowała też doroczne zgromadzenia LCWR, szczególnie głoszone tam referaty i przemówienia. Treść przemówień „często sprzeciwia się nauczaniu Magisterium Kościoła lub je ignoruje”. W referatach „pojawiają się problematyczne oświadczenia i poważne teologiczne, a nawet doktrynalne błędy”. Jako przykład Watykan przytacza treść wystąpienia s. Laurie Brink, dominikanki i biblistki z Catholic Theological Union w Chicago, o zakonnicach, które sytuują się „poza Kościołem”, wręcz „poza Jezusem”.

Warto wiedzieć, że w inkryminowanym referacie s. Brink zaprezentowała cztery podstawowe modele, według których, jej zdaniem, siostry zakonne w Stanach Zjednoczonych starają się układać życie zakonne w obliczu wspomnianego kryzysu. Jedne nie widzą już nadziei na poprawę losu i chcą umrzeć „z godnością i wdziękiem”. Inne dają się przekonać męskim władzom Kościoła i wracają na tradycyjną drogę zakonną. Jeszcze inne swoją misję widzą w działalności na rzecz pojednania w świecie i Kościele, zaczynając od pojednania z męskim „Kościołem hierarchicznym, od którego doświadczamy nadużyć, opresji, lekceważenia i dominacji”.

Czwarty model s. Brink nazwała „wędrówką w nieznanej Nowej Ziemi”. To w nim kobiety wybierają drogę „poza Kościół”, wręcz „poza Jezusa”. Wspólnota takich kobiet – mówiła dominikanka – „już dłużej nie jest kościelna, rozrasta się poza granice religii instytucjonalnej”. Dla tych kobiet „narracja Jezusa nie jest jedyną czy najważniejszą. One wciąż trwają przy wartościach Ewangelii i je czczą, lecz również uznają, że te same wartości są właściwe nie tylko chrześcijaństwu. (...) Jezus nie jest jedynym Synem Bożym. Zbawienie nie ogranicza się do chrześcijan. Mądrość [Boża] znajduje się w tradycjach Kościoła, ale też poza nim”. W zakończeniu s. Brink stwierdza: przedstawicielki tego modelu „z pewnością są kobietami religijnymi (religious women), ale już dłużej nie są zakonnicami (women religious) zgodnie z definicją przyjmowaną w Kościele rzymskokatolickim”.

Oceniając treść przemówienia dominikanki, Kongregacja Nauk i Wiary napisała: „Jest to nie tylko kwestionowanie serca wiary katolickiej, takie odrzucanie wiary jest także poważnym źródłem skandalu i nie licuje z życiem zakonnym”. Watykański dokument nie twierdzi wprawdzie, że poglądy dominikanki odzwierciedlają stanowisko samej LCWR, zauważa jednak, że władze zakonne – czytamy – rutynowo nie reagują na tego rodzaju wystąpienia swoich zakonnic.

KU REFORMIE

Kryzys żeńskiego życia zakonnego w Stanach Zjednoczonych wymaga, zdaniem Kongregacji, oczyszczenia i reformy LCWR, powrotu „do nauczania i dyscypliny Kościoła, Stolicy Apostolskiej”. Jest to zadanie samej Kongregacji Nauki Wiary, a konkretnie trzech jej delegatów – biskupów amerykańskich powołanych do „przejrzenia, pokierowania i aprobaty, gdzie to konieczne, dzieła LCWR”.

Zespół hierarchów ma m.in. zrewidować statut tej organizacji, przejrzeć jej program, stworzyć nowe projekty dla zgromadzeń członkowskich, skontrolować materiały wykorzystywane w liturgii. Biskupi mają także zbadać związki LCWR z organizacjami, z którymi współpracuje. Dokument wymienia dwie z nich: Network, czyli National Catholic Social Justice Lobby oraz Resource Center for Religious Life, które – w przeciwieństwie do amerykańskiego episkopatu – poparły reformę zdrowia Baracka Obamy. Kluczowym elementem reformy, twierdzi Kongregacja, powinno być przywrócenie centralnego miejsca Eucharystii i liturgii godzin (odmawianie brewiarza) w życiu zgromadzeń zakonnych.

Na gorąco decyzję Kongregacji skomentowała benedyktynka, s. Joan Chittister, teolożka feministyczna: „Z kanonicznego punktu widzenia widać tylko jeden sposób załatwienia sprawy. Zakonnice winny kanonicznie się rozwiązać i zmienić w nieoficjalną grupę interesu. To jedyna droga, by dalej mogły rozwijać i pogłębiać charyzmaty swoich wspólnot i charyzmat LCWR, która ma pomagać zgromadzeniom zakonnym rozpoznawać znaki czasu. Jeśli wszystko musi być zaaprobowane przez ciało zewnętrzne, wtedy zdradza się swój charyzmat i z pewnością podważa się zdolność kobiet do dokonywania rozróżnień”.

Władze LCWR oficjalnie nie komentują krytycznej oceny Kongregacji i reformy tej organizacji. 30 kwietnia jej prezydent, s. Pat Farrell, prezydent elekt s. Florence Deacon, i b. prezydent s. Mary Hughes zapewniły, że do początku czerwca LCWR przestudiuje watykański dokument. Zakonnice nie chcą działać szybko i nie planują wydawania pospiesznych sądów. Proszą o modlitwę.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2012