Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wystraszyłem się, że coś się wali (…) i odruchowo się schyliłem. I wtedy maszyna pociągnęła mi rękawicę wraz z dłonią i zaczęła nawijać na taki ślimak jak w maszynce do mielenia mięsa. (…) Zaraz wciągnęłaby mnie całego razem z głową i resztą. Zaparłem się brzuchem o maszynę i oderwałem sobie rękę”. To jedna z wielu historii polskich amp futbolistów: piłkarzy, którzy mimo amputacji kończyny (w przypadku bramkarzy ręki, u graczy z pola – nogi) postanowili odnaleźć się w nowym życiu dzięki sportowi.
Reprezentacja Polski w amp futbolu zakończyła w miniony weekend udział w mistrzostwach świata, wygrywając 1:0 na koniec mecz o siódme miejsce z Hiszpanią (na zdjęciu). Niezły wynik to jedno, samo zjawisko to drugie: cztery miesiące po mundialowej klęsce naszych zawodowców – klęsce, którą poprzedziło rytualne pompowanie balona – zaskakującą popularność w Polsce zyskuje amp futbolowa wersja tej dyscypliny. Polskich futbolistów po amputacjach wspierały – również finansowo – gwiazdy, z Robertem Lewandowskim na czele, a relacje z imprezy zamieszczały największe media (Onet wysłał do Meksyku znanego dziennikarza sportowego Michała Pola, który od lat opisuje świat sportowców z niepełnosprawnościami).
„Prawdziwi mistrzowie” – napisał na Instagramie Lewandowski, podsumowując występ kolegów. ©℗