Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Utwór pochodzi najprawdopodobniej z okresu, kiedy poeta pracował jako profesor łaciny na uniwersytecie w szwajcarskiej Lozannie (lata 1839-1840).
Odkryty w Szwajcarii tekst charakteryzuje się niezwykłą zwięzłością poetyckiej wypowiedzi. Pozbawiony ozdobników, pełen powtórzeń i paralelizmów, o przejrzystej i precyzyjnej konstrukcji. Opowiada o doświadczeniu czystego - czyli nie wywołanego przez okoliczności zewnętrzne - smutku, od którego nie ma ucieczki.
Z czasów lozańskich ocalało dosłownie kilka znanych dotąd wierszy: Snuć miłość, Nad wodą wielką i czystą, Gdy tu mój trup, Polały się łzy. Niektórzy historycy literatury zaliczają do nich również: Ach, już i w rodzicielskim domu i Uciec z duszą na listek.
W najbliższym numerze "Tygodnika Powszechnego" literackie odkrycie komentuje z Lozanny nasz korespondent, prof. Marian Stala.
Na wszelki wypadek, jak się zapewne Państwo trafnie domyślali, informujemy, że powyższa informacja była naszym primaaprilisowym żartem :)