Seksapil posągu

Ciało jest doskonałym narzędziem propagandy. Projektowanie ciała działa na masową wyobraźnię i emocje.

09.11.2014

Czyta się kilka minut

Pracownice Państwowych Zakładów Przemysłu Bawełnianego w Łodzi / Fot. Dzięki uprzejmości Muzeum Tradycji Niepodległościowych
Pracownice Państwowych Zakładów Przemysłu Bawełnianego w Łodzi / Fot. Dzięki uprzejmości Muzeum Tradycji Niepodległościowych

CEZARY TOMASZEWSKI: Kiedy myślałem o naszej rozmowie, przypomniał mi się wątek biograficzny związany z socrealizmem. Chodzi o moje dzieciństwo i Pałac Kultury i Nauki. Okazało się, że ten Pałac spełniał dla mnie przez wiele lat funkcję „drzwi do kultury”. Co tydzień chodziłem z mamą na spektakle dla dzieci. Potem trafiłem do Pałacu Młodzieży, na zajęcia plastyczne i na grafikę. Jeździłem na obozy skautowe w Pieczarkach na Mazurach. W Teatrze Studio pokazywano najwspanialsze spektakle, jakie kiedykolwiek widziałem – przedstawienia Grzegorzewskiego. W Teatrze Dramatycznym oglądałem pierwsze przedstawienie, na które wybrałem się z własnego, świadomego wyboru. To była „Nie-boska komedia” w reżyserii Macieja Prusa. Ze spektaklu pamiętam tylko jedną rzecz – tłum nagich, biegających w amoku po scenie statystów.

Pałac Kultury i Nauki: erotyka wewnątrz, a na zewnątrz – jeszcze lepiej. Parada sexy, zmysłowych, umięśnionych robotników z kamienia. Do tej pory poruszają moją wyobraźnię i pożądanie.

Tam zaczęła się też moja fascynacja barokiem – te wszystkie welwety, marmury, drewniane ciężkie drzwi do toalet, ogromne żyrandole, labirynty, nieprawdopodobny basen, bajkowy ogród zimowy, każda sala w odrębnym klimacie.

KATARZYNA SŁOBODA: Jak rozumiesz ciało w socrealizmie i awangardzie?

Ciało jako medium naszego tu i teraz jest doskonałym narzędziem propagandy. Ciało i tylko ciało mamy, przez nie odczuwamy i orientujemy się w świecie. Nieważne, czy przywołujemy Leni Riefenstahl, socrealizm czy awangardę. Projektowanie ciała działa na masową wyobraźnię i budzi emocje.

Jak wspomniałeś, ciała z socrealistycznych płaskorzeźb są niezwykle erotyczne.

Oj tak. Mega sexy. Do tej pory zawstydzony cofam przed nimi wzrok, żeby nie podniecać się za bardzo w drodze do metra. Mocarność i spektakularność tych postaci były dla mnie jako dziecka ogromnie wstrząsające, szczególnie ten rodzaj megalomańskiego przedstawienia siły człowieka i skuteczności tkwiącej w ciele.

Przedstawienia silnych ciał miały być symbolem emancypującej się klasy robotniczej, erotyzm był raczej niezamierzony. Inny problem dotyczył koncepcji socrealistycznej gry aktorskiej. Nawoływano do całkowitego utożsamienia się z graną postacią. A przy takim podejściu do gry aktorskiej ciało nie daje się do końca okiełznać.

Niewiele wiem na temat teatru socrealistycznego, ale jeśli jest z nim jak z baletem socrealistycznym, który tradycyjną baletową technikę ubrał w nowe tematy, to chyba mechanizm jest podobny.

W krótkim przedstawieniu, które przygotowuję w ramach projektu „Awangarda i socrealizm”, zajmuję się nowoczesnością opisywaną przez filozofa Marshalla Bermana. Nie jest ona spójną wizją, trwałym modelem egzystencjalnym, ale chwilą, punktem kondensacji i natężenia sprzecznych doznań, zawrotnego olśnienia komplikacją życia, która domaga się jakiegoś rozwiązania, wyjścia.

Berman interpretuje „Fausta” Goethego jako tragedię rozwoju. W scenariuszu, który przygotowuję z dramaturżką Justyną Wąsik, pokazujemy, jak zderzają się stereotypowe reprezentacje, jak ukrywają się za wyczerpanymi formułami.

Awangarda prezentowała dość protekcjonalny stosunek do wychowania czy edukacji mas poprzez sztukę. Podobną strategię realizował socrealizm. Współcześni twórcy są dość często podobnie protekcjonalni albo nawet cyniczni, ale też elitarni. Moim zdaniem udaje Ci się wychodzić poza ten impas. Nie masz z góry założonego obrazu idealnego odbioru.

Bardziej fascynuje mnie otwieranie sytuacji i składanie ich w sposób nieoczywisty i raczej bez-lękowy, bez-doktrynalny niż zamykające stawianie tez. Moja historia z Pałacem Kultury jest takim nieoczywistym, ale bardzo silnym złożeniem. Jest to dość przewrotne, a zarazem utopijne, ale mam wrażenie, że jest czas na sztukę empatyczną, a nie tylko krytyczną.

Nazywając to w ten sposób, zamykamy jednak te sytuacje. Chodzi o ambiwalencje, spięcia absurdalności, jakimi Berman określa nowoczesność. To mnie kręci w sztuce – momenty olśnienia, otwarcia, nieoczywistości, niedomknięcia i spotkania, które zdarzają się w formule bez wyjścia. Korzenie tych różnych elementów są podobne, a właściwie te same.

Bardzo łatwo jest krytykować artystów awangardowych, którzy polegli na socrealizmie, ale oni reagowali na dany moment, mieli też duże nadzieje związane z nową rzeczywistością.

Tak, tym bardziej że te historie są uniwersalne, zdarzają się wielokrotnie. W tych pędach, powstaniach i śmierciach jest jednak potencjał, który stymuluje rozwój.


CEZARY TOMASZEWSKI jest reżyserem, choreografem, performerem i muzykiem. W projekcie „Awangarda i socrealizm” przygotuje spektakl muzyczny, w którym zostaną wykorzystane materiały związane z życiem kulturalnym w powojennej Łodzi.


KATARZYNA SŁOBODA jest kuratorką, doktorantką w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk, pracuje w Muzeum Sztuki w Łodzi.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2014

Artykuł pochodzi z dodatku „Awangarda i socrealizm