Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To koniec jednego z kilku etapów wojny o prawa do Krecika, trwającej od ośmiu lat.
Tuż przed śmiercią w listopadzie 2011 r. Zdeněk Miler przeniósł na Karolinę Milerovą wszystkie prawa autorskie. W ten sposób jego wnuczka miała uzyskać także prawo do udzielania lukratywnych licencji na wytwarzanie zabawek przedstawiających Krecika oraz innych przedmiotów z jego wizerunkiem. Milerová powołała do życia spółkę świadczącą takie usługi, ale wtedy do gry wkroczyli pozostali spadkobiercy, na czele z jej matką. Umowę zaskarżyła także kurator spadku po Milerze, Milena Fischerová. W ubiegłym tygodniu sąd w Pradze podzielił argumentację kuratorki, że treść umowy z 2011 r. nie jest dostatecznie precyzyjna, a w chwili jej zawarcia wnuczka artysty nie znała liczby i zakresu 375 umów licencyjnych na Krecika, które były wówczas niejawne.
Czeskie media szacują, że twórca Krecika zarobił na prawach do wizerunku tej bajkowej postaci około 200 mln koron, czyli równowartość 33 mln zł. Wartość rynkowa marki, jaką jest Krecik, sięga obecnie 70 mln euro. ©℗