Rozradowany Bóg

Gdzie te czasy, kiedy o Bogu można było mówić tak: „jak młodzieniec poślubia dziewicę, tak twój Budowniczy poślubi ciebie.

14.01.2019

Czyta się kilka minut

I jak pan młody cieszy się panną młodą, tak twój Bóg będzie radował się tobą!”. Wmówiono nam, że tego typu porównania to niestosowna antropomorfizacja Absolutu. Nie można Boga aż tak uczłowieczyć i przypisywać mu cech związanych zwłaszcza ze zmysłowością. Tymczasem papież Franciszek w przemówieniu do grupy młodzieży z Francji powiedział: seks to dar Boży. To żadne tabu, to dar od Boga, to dar, jaki daje nam Pan. Ma dwa cele: miłość i powoływanie życia. To pasja, namiętna miłość.

Lękając się nadmiernej antropomorfizacji, obdarliśmy Boga z uczuć. Podobny los spotkał Syna Bożego. Nie zaprzeczano temu, że stał się człowiekiem, ale to człowieczeństwo rozpłynęło się w bóstwie. Na szczęście mamy Biblię. Dzięki niej ten sterylny Absolut może wrócić na swoje miejsce, czyli być wśród nas na ludzki sposób, co w niczym Bogu nie musi ubliżać. Przeciwnie, Bóg tylko zyskuje na wiarygodności. Trafnie uchwycił to Anioł Ślązak: „Niegotowy Bóg się staje w doczesności, czym się nigdy nie stał w całej swej wieczności”.

Nic dziwnego, że wcielony, wczłowieczony, zmaterializowany Bóg zaczął odsłaniać prawdę o sobie nie gdzie indziej, jak tylko na weselu, i to wtedy, gdy goście już się napili, czy wprost podpili. Stąd istotą wydarzenia w Kanie nie jest nadzwyczajność przemienienia wody w wino, ale to, że Boży Syn ratuje ludzkie szczęście przed zniszczeniem. W ten sposób spełnia się proroctwo Izajasza i proroctwo Pieśni nad Pieśniami, która według rabinów jest sercem Biblii. „Taki początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej i tak objawił swoją chwałę, a Jego uczniowie uwierzyli w Niego”, mówi Jan Ewangelista.

Wraz z uwierzeniem uczniów zaczynają się dzieje chrześcijaństwa. Zapoczątkowała je uczta na weselu w Kanie, dopełniła uczta paschalna w Jerozolimie i aż do dzisiaj dopełniają się w Eucharystii, gdyż msza jest źródłem i szczytem życia Kościoła – ale to życie w jej sprawowaniu się nie wyczerpuje. Ponad wszystkimi wypowiedziami Jezusa stoi Jego czyn – krzyż. Nie o ogrom cierpień jednak chodzi. Przywołany już Anioł Ślązak pisze: „Bóg tylko mnie miłuje, za mną tęskni skrycie / I umiera z lęku, że przy Nim nie zawisnę”. Zawisnąć na krzyżu przy Jezusie? Czy to możliwe?

Juliana z Norwich mówi: „nie należymy tylko do Jezusa przez odkupienie, ale także przez hojny dar Ojca. Jesteśmy Jego radością, jesteśmy Jego nagrodą, jesteśmy Jego chwałą, jesteśmy Jego koroną. To, co opisuję, sprawia Jezusowi tak wielką przyjemność, że wcale nie myśli On o całym swym znoju, o swym gorzkim cierpieniu, o okrutnej i haniebnej śmierci. (...) Wszystko wydaje Mu się drobiazgiem bez znaczenia w porównaniu z Jego miłością”. Pozwólmy Bogu cieszyć się nami. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 3/2019