Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Do zamachu doszło na ulicy Kijowa w czasie porannego szczytu; dwóch przechodniów odniosło ciężkie rany. Według ukraińskiego portalu Censor, Szapował pełnił ważną funkcję w wywiadzie wojskowym na odcinku wojny z Rosją: dowodził Specnazem, jednostką specjalną wywiadu. Pracował w utajnieniu (np. w sieci nie było ani jednego jego zdjęcia), mało kto wiedział o jego istnieniu i funkcji, stosował się do zasad konspiracji. Zabójcy musieli zadać sobie wiele trudu, aby go rozpracować i przygotować zamach.
Ukraińskie władze oskarżyły o niego Rosję; politycy i media mówią o „rosyjskiej wojnie terrorystycznej” przeciw Ukrainie. To bowiem kolejny zamach przeprowadzony według tego samego schematu. W marcu zdalnie sterowana mina magnetyczna podłożona w aucie zabiła pułkownika Aleksandra Harabierjusza, zastępcę dowódcy ukraińskiego kontrwywiadu w Donbasie. Był on wyjątkowo skuteczny, pochodził stąd, znał teren i miał na koncie liczne sukcesy: udało mu się aresztować wielu rosyjskich szpiegów, rozbić wiele grup dywersyjnych i zlikwidować liczne skrytki z bronią, założone przez rosyjski wywiad. Z kolei w 2016 r. bomba w aucie zabiła rosyjskiego dziennikarza Pawła Szeremeta, który uciekł z Rosji i mieszkał w Kijowie. Inny modus operandi miało zabójstwo Denisa Woronienkowa: ten poseł rosyjskiej Dumy w 2016 r. zbiegł na Ukrainę i dostał tu azyl; miał być świadkiem w procesie eksprezydenta Janukowycza. W marcu tego roku został zastrzelony na kijowskiej ulicy.
Rosyjski terror państwowy na Ukrainie dotyka nie tylko ludzi: w przeszłości, w momentach militarnej eskalacji w Donbasie, w wielu miastach wybuchały bomby: na węzłach kolejowych, w bazach paliwowych i wojskowych itp. (wysadzono nawet największe ukraińskie magazyny z amunicją). Były też ataki na placówki dyplomatyczne: w czerwcu ktoś rzucił granat hukowy pod ambasadą USA w Kijowie, zaś w marcu pocisk z granatnika uderzył w ścianę polskiego konsulatu w Łucku.
„Rosyjskie struktury terrorystyczne działają bezkarnie w Kijowie i innych miastach – pisze Jurij Butusow, ekspert od tematu wojny rosyjsko-ukraińskiej. – Jeśli rosyjskie służby specjalne nie napotkają na opór, fala takich aktów terroru będzie w kraju narastać”. ©℗