Rosyjski klucz i unijna soft power

Partnerstwo Wschodnie jest testem na wiarygodność Unii Europejskiej w Europie Wschodniej. Jeśli zawiedzie, Rosja odzyska kontrolę nad swoim „najbliższym sąsiedztwem”.

22.07.2013

Czyta się kilka minut

Uprawiana przez Warszawę polityka wspierania proeuropejskich, demokratycznych i transatlantyckich ambicji Ukrainy okazała się nieskuteczna. Słowne deklaracje polskich polityków, choćby najbardziej żarliwe, nie zbliżyły Kijowa do Unii; raczej wywołały sceptycyzm i rozczarowanie Ukrainą w większości krajów starej Unii oraz Brukseli. Gabinet Donalda Tuska przeformułował nieco cele polskiej polityki zagranicznej, wycofując się z czynnego zaangażowania we wspieranie demokracji na Wschodzie i koncentrując się na umacnianiu pozycji Polski w Unii. Polsko-ukraińskie stosunki utraciły werbalną dynamikę, a Warszawa skoncentrowała się na sprawach bardziej pragmatycznych, jak wprowadzenie systemu schengeńskiego, rozwiązanie kwestii małego ruchu granicznego, współpracy ekonomicznej. Ukraińska elita polityczna przestała postrzegać Warszawę jako ważnego sojusznika Ukrainy w Unii i zaczęła komunikować się intensywnie z Berlinem, Paryżem, Londynem i Brukselą.

 Warszawa jednak nie zapomniała o wschodniej Europie. Partnerstwo Wschodnie – inicjatywa skierowana do tego regionu – zostało ogłoszone w maju 2008 r. Polska dyplomacja, uzyskawszy wsparcie Szwecji, zaproponowała Brukseli skierowaną na Wschód zmodernizowaną wersję Europejskiej Polityki Sąsiedztwa. Jednocześnie wojna w Gruzji (sierpień 2008 r.), obnażając słabości Europejskiej Polityki Sąsiedztwa, uzmysłowiła potrzebę przeformułowania i wzmocnienia unijnej oferty skierowanej do Europy Wschodniej. Partnerstwo Wschodnie objęło sześć krajów poradzieckich: Ukrainę, Mołdawię, Białoruś, Azerbejdżan, Armenię i Gruzję. W dokumencie unijnym, jako największy beneficjent, wyróżniona została Ukraina, która powitała nową koncepcję z nieco mniejszą nieufnością niż poprzednio Europejską Politykę Sąsiedztwa. Bruksela zaadresowała Partnerstwo Wschodnie także do społeczeństwa obywatelskiego i sektora pozarządowego w krajach objętych programem, tworząc precedens w swojej dotychczasowej polityce. Uruchomienie Partnerstwa Wschodniego spotkało się ze sceptyczną reakcją Kremla. Rosja postrzega unijną inicjatywę jako zagrożenie dla swoich interesów w regionie określanym przez Moskwę jako „bliskie sąsiedztwo”, w którym zamierza podtrzymywać, a nawet rozszerzać wpływy. Wydarzenia arabskiej wiosny tylko utwierdziły determinację rosyjskich władz, które rozpoczęły proces reintegracji obszaru poradzieckiego w ramach putinowskiego projektu euroazjatyckiej Unii Celnej.

Warszawa wiąże z Partnerstwem Wschodnim znacznie poważniejsze oczekiwania niż kraje starej Unii. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że Partnerstwo Wschodnie jest ostatecznym testem na wiarygodność Unii w krajach Europy Wschodniej. Jeśli zawiedzie, zyska Rosja.

Bez analizy zachowań Rosji w stosunku do krajów Partnerstwa Wschodniego nie sposób zrozumieć, jak wielopłaszczyznowy jest kontekst sytuacji w całym regionie. Moskwa wie, że tylko ona posiada „klucz” do rozwiązania „zamrożonych konfliktów” w regionie i bez jej udziału nic nie da się w tej kwestii zrobić. Unia jest podzielona w sprawie stosunku do Rosji i w rzeczywistości coś takiego jak wspólna unijna wschodnia polityka po prostu nie istnieje. Dlatego też tak ważny jest trzeci sektor: Unia powinna bardziej zaangażować społeczeństwo obywatelskie i organizacje pozarządowe zarówno z krajów unijnych, jak i partnerskich w pracę nad dalszym kształtowaniem inicjatywy Partnerstwa Wschodniego. Ich rekomendacje mogą bowiem pomóc w wypracowaniu nowych, ważnych dla stabilizacji regionu projektów.


JAN PIEKŁO jest dyrektorem Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2013

Artykuł pochodzi z dodatku „Polska się liczy (1): Sektor mocy