Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ten sposób prowadzenia wojny ideologicznej odprawiono do lamusa historii – jego miejsce zajęły bardziej wyszukane metody. Rosja od lat doskonali je na frontach wojny informacyjnej, wrzucając do przestrzeni medialnej „dezę” – tak w żargonie funkcjonariuszy służb specjalnych nazywa się wiadomości nieprawdziwe, acz trudne do szybkiej weryfikacji, wprowadzające zamęt, dezinformujące. Po aneksji Krymu i agresji na Ukrainę Moskwa zastosowała nowe zdobycze, wykorzystując media elektroniczne i społecznościowe.
Kolejny etap rozwoju techniki dezinformacyjnej obserwujemy wokół wydarzeń w Syrii (atak chemiczny sił Asada we wschodniej Ghucie) i Salisbury (otrucie rodziny Skripalów). Dzień w dzień rosyjskie media przekonują, że ataku chemicznego w Syrii nie było. Jednocześnie siły Asada blokują dostęp międzynarodowych inspektorów OPCW, którzy mieli na miejscu sprawdzić, czy doszło do użycia zabronionych środków.
Rosyjskie media i politycy prowadzą też operację-dezinformację wokół sprawy Skripalów. Stosowane są wrzuty zamydlające przekaz. Racjonalne argumenty i ustalenia strony przeciwnej toną w trzęsawisku kłamstw i teorii spiskowych. Mnożenie wersji ma spotęgować wrażenie chaosu. Ten towar sprzedaje się na arenie wewnętrznej (budując atmosferę oblężonej twierdzy), ale na zewnątrz kupowany nie jest. ©