Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Trzeba więc wejść na stadionową narodową trybunę i śmiało zakrzyknąć: Polacy, czy mając jako premierkę Panią Beatę Szydło, możemy zarazem mieć w reprezentacji kogoś tak absolutnie niereprezentacyjnego jak Lewandowski? W ramach nomen omen eliminacji dobrze byłoby jednak dokonać mentalnego i aksjologicznego audytu narodowej, bądź co bądź, reprezentacji i przywrócić piłkę zwykłym Polakom. Mam nadzieję, że rząd pójdzie za ciosem reform, szybko i zdecydowanie zmieniając również ewidentną futbolową patologię, tę z orzełkiem na piersi. Powiedzmy sobie prosto w oczy: to nie jest prawdziwie polska reprezentacja. Przecież tam jest sitwa! Niech „eliminacje” nie będą pustym słowem, ci ludzie nie mogą w naszym imieniu pojechać do Rosji.
Pani Premier! Miliony zwykłych Polek i Polaków czekają na dobrą zmianę również w futbolu, niech Pani wytępi święte krowy piłkarskich, wyobcowanych elit, przecież to z pewnością było w programie dobrej zmiany. Trzeba objąć nożną piłkę demokratyczną kontrolą obozu władzy. Niech orzełek na piersi nie będzie tylko dla wybranych, określających się jako grający futbol totalny, a przecież wybranych – czego nigdy nie dość przypominać – niedemokratycznie, bez mandatu suwerena. Czy my nie widzimy, że oni sami siebie wybierają, sami do siebie podają, sami między sobą, w zamkniętym gronie, wymieniają się koszulkami?!
Pani Premier, obozie władzy, dobra zmiano, ja apeluję w imieniu wielu milionów podobnie jak ja nieumiejących grać w piłkę Polaków: przywróćcie normalność, niech reprezentacyjna piłka nie będzie tylko dla wyobcowanych. Naprawa państwa oznaczać musi również naprawę piłki. Proszę się nie dać zatrzymać agresji i frustracji futbolowych elit – oni krzyczą i tupią, bo czują, że tracą koryto, że kończy się ich sekciarskie eldorado.
Pani Premier, proszę odsunąć od władzy Lewandowskiego, Milika... i innych też, bo oni nie są lepsi. Zieliński tylko sprytnie ukrywa się za popularnym nazwiskiem, a butni najmici: Glik, Piszczek czy Błaszczykowski, nie reprezentują zwykłych Polaków, jakże często pokazując swe prawdziwe oblicze na murawie. Agresja, przepychanki i prowokacje, gra na jedną bramkę, odbieranie przeciwnikom piłki. Polacy chcą sprawiedliwości społecznej – a jak dotąd próżno jej szukać na murawie pełnej Pazdana.
Najgorszy jest Lewandowski – patologiczny przejaw wyobcowania piłkarskiej elity. Proszę odpowiedzieć na powszechne oczekiwanie rodaków! Zabrać piłkę Lewandowskiemu! Precz z piłkarską korporacją! Niech zwykli Polacy strzelają karne. ©