Ratzingera dzieła nie wszystkie

Napisanie biografii osoby, która działa w kilku epokach, jest niezmiernie trudne. Tym bardziej, jeśli życie bohatera nie jest zamkniętą księgą.

23.04.2018

Czyta się kilka minut

Kard. Joseph Ratzinger w kwietniu 1993 r. / MASSIMO SESTINI / NEWS PICTURES / PAP
Kard. Joseph Ratzinger w kwietniu 1993 r. / MASSIMO SESTINI / NEWS PICTURES / PAP

Można się zabrać do tego co najmniej na dwa sposoby. Pierwszym może być „linneuszowski”, porządkujący fakty i okoliczności. Drugi to synteza i interpretacja działań osoby portretowanej na tle epoki, w której żyła. Odtwarzając życie Josepha Ratzingera, Elio Guerriero wybiera pierwszy sposób, wykorzystując unikatową sposobność do bezpośredniego kontaktu z bohaterem swojej książki, który, jak podaje autor, tę biografię autoryzował.

Być może milczący już Ojciec Benedykt (obecnie tak do niego oficjalnie należy się zwracać) miał możliwość przedstawienia słowami Guerriera opowieści o swoim życiu, której nie mógłby już napisać sam? 19 rozdziałów prezentuje każdy etap życia niemieckiego teologa. Powstaje jednak pytanie, czy bez syntezy da się zrozumieć role, które Ratzinger odgrywał w Kościele przez ostatnie 60 lat?

Teolog kontrkultury

Ratzingerowską służbę Kościołowi można ująć w cztery etapy. (1) Etap teologiczno-naukowy: udział w Soborze, krystalizacja poglądów teologicznych, praca na uniwersytecie, wydanie najbardziej charakterystycznej dla tego okresu książki „Wprowadzenie w chrześcijaństwo”. (2) Etap strukturalistyczny: tworzenie się struktury doktrynalnej Kościoła za pontyfikatu Jana Pawła II. (3) Etap pontyfikalny, chrystocentryczny, w którym punktem odniesienia staje się „Jezus z Nazaretu” i teksty encyklik. (4) Etap kontemplacyjny w klasztorze Mater Ecclesiae, zamykający teologiczną aktywność kontemplacją i milczeniem, ale także ważnym, utrzymującym jedność Kościoła zaufaniem wobec papieża Franciszka.

Gdyby szukać jednej metafory łączącej Ratzingera-teologa z Benedyktem XVI, mogłoby nią być określenie „papież-teolog kontrkultury”, oznaczającej tutaj sprzeciw wobec dwóch przeciwległych kultur teologicznych: z jednej strony radykalnego posoborowego reformizmu, a z drugiej obronnych okopów przeszłości. Ratzinger nie daje się wpisać w teologiczne koleiny, szuka własnej gramatyki teologicznej, łączącej tradycję z odczytaniem potrzeb współczesności. Guerriero pokazuje, że jest on w tym postacią bardzo spójną, a jego program teologiczny jest konsekwentnie realizowany przez dziesięciolecia. Jako teolog kontrkultury Ratzinger dystansuje się wobec totalitaryzmu i marksizmu. Postawa ta pozwala mu zbudować porozumienie i przyjaźń z podobnie myślącym Karolem Wojtyłą. Ta jednoznacznie krytyczna pozycja Ratzingera wobec lewicowości ujawnia się już w Tybindze, skąd na fali rewolty studenckiej postanawia przenieść się w spokojniejsze miejsce do uniwersytetu w Regensburgu. Poglądy te wyrazi także już jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary w starciu z teologią wyzwolenia.

Brat, szef, dyplomata

Elio Guerriero decyduje się postawić akcent na dorobek intelektualny i pastoralny niemieckiego papieża kosztem wątków personalnych i osobistych, co zdecydowanie osłabia książkę. Ratzinger był bardzo silnie związany ze swoją rodziną, szczególnie z siostrą Marią, której śmierć była dla niego wielką traumą. W książce brakuje także odniesienia do relacji, które papież budował ze współpracownikami, stawiając na zaufanie. Postaci te pojawiają się na kartach książki sporadycznie i w tle, tymczasem odgrywały one znaczącą rolę w jego życiu.

Aż się prosi, by spory teologiczne, w jakie zaangażowany był Ratzinger, odnieść do jego wielkich adwersarzy, wytyczających szlaki teologii XX wieku. Szczególnie do takich postaci jak Hans Küng czy kard. Carlo Martini, późniejszy konkurent Ratzin­gera w konklawe w 2005 r. W 2014 r. ukazała się autobiografia Hansa Künga, teologa, któremu odebrano misję kanoniczną. W ponadtysiącstronicowej „Una battaglia lunga una vita” wiele miejsca autor poświęca relacjom z Ratzingerem.

Küng twierdzi, że Ratzinger postrzega przemiany lat 60. jako „pesymistyczny strach przed kryzysem”, w którym nie widzi nic pozytywnego. Książka Künga, napisana z osobistej perspektywy, pełna jest interesujących szczegółów. Ciekawa jest relacja z wielogodzinnego spotkania obu teologów już po wyborze Ratzin­gera na papieża. Czekając w restauracyjce w Castel Gandolfo Küng spotkał przypadkowo kard. Martiniego, który wracał właśnie ze spotkania z Benedyktem XVI. Martini miał powiedzieć, że jest pełen nadziei na to, iż Benedykt XVI ma szansę zrobić dla Kościoła to, czego on sam jako papież nigdy nie zdołałby przeprowadzić. Odnotowanie tego faktu przez krytyka linii Ratzingera odsłania dążenie Kościoła do jedności pomimo różnic.

W książce brakuje ukazania Ratzingera-intelektualisty i polityka. Jedynie z przypisu dowiemy się o debacie nt. sekularyzacji z Jürgenem Habermasem, nie wspomina się również o wymianie myśli z Marcello Perą. Wzmiankowane są tylko kontakty z Nicolasem Sarkozym czy Angelą Merkel, z którą papież był w stałym kontakcie, a przecież był to gorący okres tworzenia się tzw. konstytucji europejskiej i debaty o odwołanie w niej do Boga – o co Benedykt XVI aktywnie zabiegał.

Co powie Ratzinger?

Co dodaje Guerriero do obrazu Ratzingera-Benedykta, jakiego już znamy? Po pierwsze, podkreśla jego rolę w walce z kryzysem pedofilskim w Kościele. Dalej, w opowieści włoskiego biografa Benedykt jawi się jako papież samotny i pozbawiony wsparcia, można by wręcz powiedzieć: niemalże zdradzony przez najbliższych współpracowników, za których błędy odpowiedzialność brał na siebie. Książka dobrze oddaje brzemię tej samotności. Krytyczne uwagi padają o sekretarzu stanu kard. Tarcisiu Bertonem, który generował w Watykanie trudności komunikacyjne. Po trzecie, autor skutecznie obala mit wykluczania się pracy intelektualnej i życia duchowego. Przeciwnie, w duchowości Benedykta XVI studia i namysł teologiczny pozostają zjednoczone z życiem duchowym i liturgicznym. Są częścią chrześcijańskiego stylu życia i pracy. Taka postawa to sygnał, że Kościół potrzebuje ratio, które stanowi o jego sile tak samo jak modlitwa.

W książce pojawia się też kontekst polskiego Kościoła i przyjaźni z Janem Pawłem II. Szkoda, że autor nie sięgnął do źródeł z otoczenia Wojtyły i nie przywołał żadnej z ciepłych wypowiedzi polskiego papieża o swoim współpracowniku. A przecież Jan Paweł II każdego, kto przychodził do niego z zacnym pomysłem reformy Kościoła, częstował frazą: „tylko co powie na to Ratzinger?”.

Przyjaźń z Janem Pawłem kontrastuje z oceną polskiego Kościoła. Wspomniana zostaje np. sprawa abp. Stanisława Wielgusa, który według Guerriera ustąpił dopiero na osobiste życzenie papieża przekazane przez kardynała Re.

Guerriero akcentuje również dynamikę, jakiej nabiera sprawa rozwiązania kryzysu pedofilii w Kościele po objęciu urzędu przez Ratzingera.

Katalog braków

„Sługa Boga i ludzkości” (taki tytuł noszą wydania włoskie i francuskie) w polskiej edycji „Świadek prawdy”. Można domniemywać, że tytuł ma nawiązywać do „Świadka nadziei” George’a Weigla. Jednak takie tłumaczenie pozostaje problematyczne choćby dlatego, że zawołanie biskupie Ratzingera „Cooperatores Veritatis” (Współpracownicy Prawdy) wskazuje na coś więcej niż na świadka.

Poważne wątpliwości wzbudza sporządzona dla polskiego czytelnika bibliografia prac. Niestety wykonano ją metodą „moje ulubione książki”. Zadziwia uwaga, że encykliki to „dzieło pracy wspólnej” – przez co nie zostały wymienione. Encykliki, choć są konsultowane, to przecież pozostają zawsze autorstwa papieża. W punkcie „dzieła Ratzingera” nie pojawia się jego kluczowa praca o św. Augustynie (zostaje natomiast wymieniona w dziale opera omnia, a pozostałe prace powtarzają się w obu punktach). Brakuje m.in. omawianej w wielu miejscach debaty z Habermasem „The Dialectics of Secularization”. W bibliografii omówień pomija się wiele cennych prac, m.in. „Gesu di Nazareth all’universita” będącej komentarzem włoskich intelektualistów do „Jezusa z Nazaretu”, czy kilkutomowej pozycji Jerzego Szymika, jedynego polskiego autora syntezy myśli Ratzingera.

Nie sposób wytłumaczyć natomiast wybiórczością bibliografii przemilczenia książek ze świata świeckiej krytyki, w tym esejów Giorgio Agambena „Il misterio del male. Benedetto XVI e la fine dei tempi” czy wydanego w Niemczech pod redakcją Thomasa Meineckego krytycznego „Ratzin­ger-Funktion”. Brakuje również wydawanych przez Herdera serii komentarzy, m.in. debaty nad wykładem z Freiburga pod redakcją Jürgena Erbachera „Entweltlichung der Kirche?”.

„Świadek prawdy” pozostaje książką ważną, pozwala zapoznać się z najważniejszymi wątkami z życia wybitnego papieża. Jednak jej obszerność okazuje się pozorna, w treści pozostaje ona skrótowa i pozostawia niedosyt. Ratzinger nadal czeka na pełną biografię – nie tylko swojej osoby, ale także epoki i rysujących się w niej kontekstów teologicznych, których jest ­autorem. ©

Elio Guerriero, ŚWIADEK PRAWDY. BIOGRAFIA BENEDYKTA XVI, przeł. Joanna Tomaszek, WAM, Kraków 2018

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 18-19/2018