Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Demonstracja odbywa się od 10 lat w okolicy 15 lipca (na zdjęciu poniżej w 2013 r). Data nie jest przypadkowa, bo to właśnie 15 lipca 1920 r. polski Sejm nadał szeroką autonomię województwu śląskiemu. Skandowane w czasie przemarszu przez centrum Katowic hasło oddaje sposób myślenia jej zwolenników: to ma być silny Śląsk, ale taki, który leży w granicach Polski, o żadnym odrywaniu nie ma mowy. Chodzi o dosłownie rozumianą samo-rządność, a nie separatyzm.
Ma to więc być autonomia z regionalnym parlamentem i rządem oraz własnym skarbem, do którego wpływają lokalne podatki – tylko część z nich ma być odprowadzana do Warszawy. Zwolennicy tej koncepcji popierają ewentualne podobne dążenia mieszkańców innych części Polski – to stąd m.in. bierze się określenie „Polska regionów”.
Ruch Autonomii Śląska powstał w 1990 r., a już rok później miał w Sejmie dwóch przedstawicieli. To największy, jak dotąd, krajowy sukces polityczny Ruchu. Na szczeblu samorządu wojewódzkiego w 2010 r. RAŚ miał w Sejmiku Śląskim trzech przedstawicieli, a jego lider, Jerzy Gorzelik, został wybrany do zarządu województwa. Po ostatnich wyborach samorządowych Ruch ma w Sejmiku czterech przedstawicieli.
Od ośmiu lat RAŚ organizuje też Marsz Pamięci Tragedii Górnośląskiej. Chodzi o upamiętnienie Górnoślązaków, którzy po wkroczeniu na Śląsk Armii Czerwonej byli represjonowani, więzieni, wywożeni w głąb ZSRR i mordowani. ©
Czytaj także:
- Anna Dziewit Meller: Ślązacy z roczników 80. wyzwolili się z poczucia wstydu i odważnie włączają się w spór o kierunek rozwoju regionu
- Olga Drenda: Ślązacy budują współczesną tożsamość. Ani niebezpieczną, przez skojarzenia z Niemcami, ani przaśno-życzeniową
- Śląskie plasuje się na drugim miejscu najbogatszych regionów kraju
- Śląska pracowitość oznacza dziś przedsiębiorczość