Przyjmijmy chrześcijan z Syrii, którym grożą prześladowania

List otwarty siostry Małgorzaty Chmielewskiej, "Tygodnika Powszechnego" i Fundacji Estera do Premier Ewy Kopacz
Chrześcijańscy uchodźcy z Syrii znaleźli tymczasowe schronienie m.in. w kościele w Morcercis, prowincja Mardin na terenie Turcji / / fot. Gail Orenstein / NurPhoto / Sipa USA / East News
Chrześcijańscy uchodźcy z Syrii znaleźli tymczasowe schronienie m.in. w kościele w Morcercis, prowincja Mardin na terenie Turcji / / fot. Gail Orenstein / NurPhoto / Sipa USA / East News

W wojnie, która przed czterema laty zaczęła się w Syrii, zginęło już co najmniej 220 tys. ludzi. Ponad 10 mln Syryjczyków musiało uciekać ze swoich domów, z czego prawie 4 mln za granicę. Międzynarodowe organizacje pomocowe są zgodne, że konflikt ten zapoczątkował największą od dekad katastrofę humanitarną na świecie.

Przed rokiem, po trzech latach walk między armią reżymu Baszara al-Asada a oddziałami opozycji, tej wojnie przybyła trzecia strona. Wykorzystując chaos i upadek Syrii, część jej terytorium zajęli dżihadyści z organizacji Państwo Islamskie w Iraku i Syrii (ISIS). Tu, a także w sąsiednim Iraku, proklamowali swój „kalifat”: państwo wyznaniowe, w którym podjęli bezwzględną walkę z chrześcijanami i przedstawicielami innych wyznań.

Od tej pory niemuzułmanom żyjącym na terenach tzw. Państwa Islamskiego, proklamowanego przez ISIS, grożą prześladowania. Islamiści burzą kościoły i zabraniają praktykowania chrześcijaństwa. Ci, którzy odmawiają przyjęcia islamu, są zmuszani do płacenia okupu – bywa, że tylko w ten sposób mogą ocalić życie. Wielu z nich szuka wybawienia w Europie. Na własną rękę, np. podejmując przeprawę przez Morze Śródziemne, a także szukając pomocy u działających na naszym kontynencie organizacji humanitarnych.

Z założoną w Polsce przez Syryjkę Miriam Shaded Fundacją Estera pozostaje w kontakcie grupa chrześcijan z Damaszku, Homs i Aleppo. Właśnie w okolicach tych miast dżihadyści odnoszą ostatnio sukcesy: rośnie zagrożenie, że jeśli wspomniana grupa – w której skład wchodzą katolicy, prawosławni i protestanci – nie opuści Syrii jak najszybciej, czeka ją okrutny los. To 300 rodzin – ok. 1500 osób. Fundacja deklaruje, że zgromadziła już środki na sprowadzenie i pobyt tych ludzi w Polsce w tzw. okresie asymilacyjnym.

O sprawie pisaliśmy przed tygodniem. Dziś, z inicjatywy siostry Małgorzaty Chmielewskiej, założycielki Wspólnoty Chleb Życia, oraz w porozumieniu z Fundacją Estera, ogłaszamy list otwarty do premier Ewy Kopacz. Chcemy, aby Polska, korzystając z istniejącej w naszym prawie procedury przesiedlenia, przyjęła syryjskich chrześcijan. Jesteśmy przekonani, że w obliczu tragedii rozgrywającej się na Bliskim Wschodzie nasz kraj powinien podjąć zdecydowane działania. A także, że przyjęcie wspomnianej grupy syryjskich chrześcijan leży w zasięgu możliwości Polski – państwa, które chce odgrywać coraz większą rolę w kształtowaniu polityki Unii Europejskiej, również tej odnoszącej się do polityki azylowej.

W minioną środę Komisja Europejska ogłosiła projekt tzw. unijnej agendy ds. migracji; zakłada ona przesiedlanie rocznie ok. 20 tys. ludzi (głównie z Afryki, lecz także Bliskiego Wschodu), którzy uciekają przed wojnami i biedą do Europy. Komisja chce, aby każde państwo członkowskie Unii przyjmowało i asymilowało migrantów. W tym kontekście sprowadzenie do Polski 300 chrześcijańskich rodzin z Syrii byłoby więc nie tylko spełnieniem – wierzymy w to – naszej etycznej powinności. Przyszedł czas, aby – obok Wschodu – również Południe stało się beneficjentem polskiej pomocy.

Marcin Żyła ©℗


List otwarty do Pani Premier Ewy Kopacz

Szanowna Pani Premier,

piszemy do Pani z prośbą o pomoc.

Mijają cztery lata, odkąd w Syrii rozpoczęła się wojna. Wskutek walk armii reżymu Baszara al-Asada z oddziałami opozycji – a następnie ofensywy tzw. Państwa Islamskiego – cierpienia doświadczyły w tym kraju miliony niewinnych ludzi.

Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych wojna pochłonęła co najmniej 220 tys. ofiar. Ponad 10 milionów Syryjczyków musiało uchodzić z domów – z czego prawie 4 miliony uciekło za granicę. Konflikt zapoczątkował największą od dekad katastrofę humanitarną na świecie.

W dniach, w których piszemy do Pani Premier ten list, walki wkraczają w decydującą fazę. Mnożą się doniesienia o starciach między armią rządową a oddziałami Państwa Islamskiego. Przybywa wiadomości o zwycięstwach tych drugich. Islamiści są już na przedmieściach stolicy kraju, Damaszku. Wielu jego mieszkańców może wkrótce podzielić los innych Syryjczyków-niemuzułmanów, którzy w minionych miesiącach, pozostając na terenach zajętych przez Państwo Islamskie, ginęli bądź byli prześladowani z powodu swojego wyznania.

Islamiści podjęli bowiem bezwzględną walkę z chrześcijaństwem oraz innymi wyznaniami. Według raportu World Watch 2015 Syria znajduje się w pierwszej trójce państw, w których prześladowania chrześcijan są najcięższe. Burzone i bezczeszczone są kościoły. Ludobójcza polityka – którą w specjalnej uchwale we wrześniu 2014 r. potępił Sejm Rzeczypospolitej Polskiej – nie oszczędza nawet najbardziej bezbronnych: dzieci.

W obliczu zagrożenia ofensywą Państwa Islamskiego, zwracamy się do Pani Premier z pilnym apelem o umożliwienie natychmiastowego przesiedlenia do Polski 300 rodzin chrześcijańskich z Damaszku, Homs i Aleppo (około 1500 osób), którym w najbliższych miesiącach grożą śmierć i prześladowania. Wśród wyczekujących pomocy są katolicy, prawosławni i protestanci. Przedstawiciele tych rodzin pozostają w stałym kontakcie z sygnatariuszami tego listu.

Dzięki prywatnym darczyńcom środki finansowe konieczne do sprowadzenia i pokrycia kosztów ich pobytu w Polsce zostały już zgromadzone. Brakuje wyłącznie decyzji politycznej – rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych, które umożliwiłoby wdrożenie procedury przesiedlenia syryjskich chrześcijan.

Polska zgłaszała już chęć pomocy: podczas spotkania ministerialnego w Genewie w grudniu 2014 r. jej przedstawiciel zadeklarował możliwość przyjęcia przez nasz kraj 100 uchodźców syryjskich w latach 2016–2020. Uważamy jednak, że wspomniana deklaracja jest niewspółmierna w stosunku do naszych możliwości oraz roli, którą Polska chce odgrywać w rodzinie demokratycznych krajów europejskich.

Za rok może być też za późno. Z miejsc najbardziej zagrożonych ofensywą islamskich ektremistów ludzi tych należy wydostać jak najszybciej. Dlatego wnosimy o zastosowanie procedury przesiedlenia, która umożliwiłaby szybkie sprowadzenie ich do naszego kraju.

Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasz kraj coraz bardziej pomaga ofiarom wojen i konfliktów na świecie – dość przypomnieć, że schroniło się u nas wielu mieszkańców wschodniej Ukrainy, nie tylko polskiego pochodzenia. Jesteśmy jednak przekonani, że w obliczu tragedii rozgrywającej się na Bliskim Wschodzie, Polska powinna podjąć bardziej zdecydowane działania.

Pragniemy także zwrócić uwagę Pani Premier, że w najbliższych tygodniach będą się decydować losy propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej tzw. unijnej agendy ds. migracji. Wiele wskazuje na to, że nasz kraj zostanie zobowiązany do przyjęcia pewnej liczby uchodźców z krajów Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu. Jesteśmy pewni, że przesiedlenie 300 rodzin chrześcijańskich z Syrii zwiększyłoby rolę naszego kraju w kształtowaniu polityki azylowej Unii Europejskiej.

Szanowna Pani Premier, Polacy – tak szczególnie doświadczeni okrucieństwem II wojny światowej oraz czasów komunizmu – posiadają wyjątkowe tradycje sprzeciwu wobec niesprawiedliwości. Bohaterowie wolnej Polski, tacy jak Jan Karski czy prof. Władysław Bartoszewski, w najtrudniejszych chwilach zabiegali o ukazanie światu prawdy o obozach koncentracyjnych, udzielali też pomocy skazanym na zagładę Żydom. Naszym pragnieniem jest, aby ukształtowane przez nich wzorce zachowania stały się stałym elementem polskiej polityki zagranicznej.

Dlatego właśnie – w obliczu tragedii syryjskich chrześcijan – prosimy Panią o pomoc dla 1500 mieszkańców Damaszku, Homs i Aleppo.

s. Małgorzata Chmielewska,
"Tygodnik Powszechny"
i Fundacja Estera

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2015