Poza granicą oczywistości

Siedem rozmów publikowanych wcześniej w „Gazecie Wyborczej” i wspomnienie mówione o Czechowiczu to ważny, zaskakująco otwarty autokomentarz znakomitej poetki, która za tom „Zapisane” otrzymała właśnie Nagrodę imienia Wisławy Szymborskiej.

27.10.2014

Czyta się kilka minut

Autokomentarz dotyczy zarówno wierszy, od „Nie ma odpowiedzi” po zbiór najnowszy, jak i „Błysków” oraz korespondencji z Anną i Jerzym Turowiczami, Czesławem Miłoszem, Zbigniewem Herbertem. Zarówno pisarstwa, jak i biografii, od lubelskiego dzieciństwa i „panieńskiej przyjaźni” z Anną Kamieńską, poprzez wojenne studia na tajnym Uniwersytecie Warszawskim, powojenny Paryż, środowisko literackie czasów Peerelu, aż po lata obecne.

„Chwalę je wbrew wszystkiemu / wbrew jego zdradzieckiej naturze” – te słowa o życiu znalazły się w jednym z wierszy „Zapisanego”. Tytułowa rozmowa książki pokazuje, jak dramatyczne tło ma ta pochwała, jakie doświadczenia za nią się kryją. Samobójstwo matki, Rosjanki z rodziny starowierów, która po ucieczce z ogarniętej rewolucją ojczyzny nie umiała się odnaleźć w rodzinnym mieście męża, Lublinie, w nowym środowisku, pozbawiona bliskich. Niespodziewana śmierć Ksawerego Pruszyńskiego, świetnego pisarza i dziennikarza, z którym Julię Hartwig połączyła miłość – to właśnie on jest autorem pięknego zdjęcia, które wykorzystano na okładce. „Teraz patrzę na okres do roku ’50 [rok śmierci Pruszyńskiego] i po ’54 [rok poznania Artura Międzyrzeckiego] jako na dwa zupełnie odrębne życia. Tamto zakończyło się cierpieniem, to nowe dało mi nieprawdopodobną szansę. Trudno mi dziś wyobrazić sobie coś bardziej harmonijnego niż życie z Arturem...”. Dodajmy, że krakowski pogrzeb Pruszyńskiego dał zarazem początek znajomości, a wkrótce – niezachwianej nigdy przyjaźni z Jerzym Turowiczem.

Bo też przyjaźń jest jednym z kluczy do tej książeczki i bez przyjaźni w ogóle by ona nie powstała. Przyjaźni pomiędzy Julią Hartwig a poznanym w latach 90. młodym poetą i tłumaczem z włoskiego Jarosławem Mikołajewskim. „W przyjaźni wydaje się naturalne rozmawiać głębiej i precyzyjniej, poza granicą oczywistości” – pisze we wstępie Mikołajewski. I takie właśnie są te rozmowy, odbiegające od sztampy „wywiadu z pisarzem”.

Adam Pomorski, przewodniczący jury Nagrody im. Szymborskiej, podkreślił w laudacji, że wiersze z tomu „Zapisane” układają się w całość bliską poematowi. „Moja poezja zawsze lubiła obraz, sytuację – tłumaczy autorka. – Tymczasem odkrywam, że natura, pejzaż stały się dla mnie prawie zbyteczne, a w moim ostatnim tomiku jest głównie refleksja. (...) To nieuświadomione, ale wynika z pewnego stanu, z tego, jak w tym momencie oglądam świat. Niby to my piszemy poezję, ale w znacznym stopniu to ona nam mówi, co pisać”.


Jarosława Mikołajewskiego rozmowy z Julią Hartwig „Największe szczęście, największy ból”, Wydawnictwo a5, Kraków 2014, ss. 82

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2014